Puchacz zadebiutował w Bundeslidze, a Union wrócił na pierwsze miejsce
Tymoteusz Puchacz po raz pierwszy zagrał w niedzielę w pierwszym składzie Unionu w Bundeslidze. Polak spędził na murawie 59 minut, a jego zespół po dramatycznej końcówce i golu w ostatniej akcji meczu pokonał Borussię Moenchengladbach 2:1.
Ponad rok Polak czekał na debiut w pierwszym składzie w lidze. Do tej pory dostawał szansę tylko w meczach pucharowych. W tym sezonie zagrał w Lidze Konferencji przeciwko Bradze i w Pucharze Niemiec z Heidenheim, gdzie udało mu się nawet strzelić gola.
Union musiał wygrać, jeśli chciał wrócić na pozycję lidera tabeli, którą w sobotę stracił na rzecz Bayernu Monachium.
Do przerwy jednak gospodarze schodzili z jednobramkową stratą. W 33. minucie bramkę dla gości zdobył Elvedi. Puchacz grał poprawnie. Wykonywał nawet stałe fragmenty gry.
Trener szybko zareagował
Drugą połowę Polak zaczął nerwowo, od kilku strat, więc trener zdjął go z boiska w 59. minucie przy stanie 0:1. Union zaczął strzelanie już bez Puchacza w składzie.
Najpierw wyrównujące trafienie zaliczył w 79. minucie Kevin Behrens, a w 97. minucie, dosłownie w ostatniej akcji meczu, wygraną gospodarzom zapewnił Danilo Doekhi.
W efekcie Union wrócił na pozycję lidera Bundesligi. Po 12 kolejkach zgromadził 36 punktów i o jeden wyprzedza drugi w tabeli Bayern.