Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Bundesliga. Przyjaźń z dzieciństwa napędziła karierę Jadona Sancho - Borussia Dortmund

Emil Riisberg

26/03/2020, 20:30 GMT+1

Jadon Sancho w środę obchodził dopiero 20. urodziny, a już może poszczycić się statusem jednego z czołowych graczy Bundesligi, o którego biją się najbogatsze kluby Europy. Były trener skrzydłowego Borussii Dortmund Sayce Holmes-Lewis w rozmowie z "France Football" opowiedział o tym, jak Anglik budował swoją karierę, i co sprawiło, że tak szybko wskoczył na światowy poziom.

Foto: Eurosport

Sancho trafił do Dortmundu z Manchesteru City w wieku 17 lat. Przez niespełna trzy sezony zaliczył 69 występów w Bundeslidze, w których zapisał na swoim koncie 27 goli i 37 asyst.
Anglik od najmłodszych lat przejawiał ogromny talent do sportu. Znakomicie radził sobie w krykiecie, rugby, lekkoatletyce czy koszykówce.

Zaprogramowany na sukces

- Był świetny we wszystkim, co robił, lecz jego prawdziwą miłością była piłka nożna - wspomina jego trener z czasów dzieciństwa Holmes-Lewis.
Sancho dorastał w południowym Londynie, gdzie nawiązał przyjaźń, która popchnęła go w stronę wielkiej kariery. Szybko znalazł wspólny język z Reissem Nelsonem, zawodnikiem Arsenalu.
- Byli jak bracia. Spędzali ze sobą wiele czasu, a co więcej motywowali się wzajemnie, by poprawiać swoje umiejętności - relacjonuje Holmes-Lewis. - Ich obu od zawsze przepełniała chęć zwyciężania - dodaje trener.
Choć wiele talentów piłkarskich przepadło po zetknięciu z profesjonalnym sportem, w ich przypadku nie było o tym mowy. Od początku wiedzieli, że chcą zawodowo grać w piłkę i robili wszystko, by osiągnąć założony cel.
Na sezon 2018/19 Nelson został wypożyczony do Hoffenheim. Dwie znakomite rundy w Bundeslidze otworzyły mu drzwi do kariery w Arsenalu. Przełomowy kierunek na Niemcy obrał być może za przykładem przyjaciela, który zdecydował się na to rok wcześniej.

Doceniony w Dortmundzie

Sancho szybko zniecierpliwiło oczekiwanie na szansę gry w dorosłym futbolu. Nastolatek nie doczekał się jej w Manchesterze City. Zdecydował się więc wyruszyć na podbój Bundesligi.
- Zarówno on, jak i jego agent, ojciec i całe otoczenie byli przekonani, że Dortmund to właściwy wybór - twierdzi Holmes-Lewis.
Pomiędzy młodym Anglikiem i niemieckim klubem już po pierwszym kontakcie zawiązała się nić porozumienia.
- Już podczas negocjacji kontraktu zaoferowali mu koszulkę z numerem 7 - zdradził jego były trener.
- Przyjąłbym każdy numer, ale siódemka bez wątpienia dodała mi wiele pewności siebie - przyznał sam zawodnik w rozmowie z BBC.
Sancho miał zaledwie 17 lat i dopiero poznawał nowe otoczenie, ale już w pierwszym sezonie zaliczył 12 występów w Bundeslidze. W kolejnym nie opuścił choćby jednej kolejki, będąc kluczowym graczem zespołu. Tymczasem w bieżącym sezonie, który został zawieszony z powodu pandemii koronawirusa, zdążył uzbierać 14 goli i 16 asyst w 23 spotkaniach.
- Dostałem szansę, by pokazać światu, co jestem w stanie zrobić na boisku - tłumaczy eksplozję swojego talentu Anglik.

Zabójczy duet

Jego osiągnięcia w tak młodym wieku nie przeszły bez echa. Największe kluby Starego Kontynentu śledzą uważnie jego poczynania w niemieckiej ekstraklasie. Nowe plotki transferowe z udziałem Sancho ukazują się praktycznie każdego dnia. Sieci na utalentowanego zawodnika według mediów zarzucić miały m.in. Real Madryt oraz czołowe kluby Premier League. Jego kontrakt z Borussią obowiązuje jednak do 30 czerwca 2022 roku, a w związku z kryzysem wywołanym przez pandemię koronawirusa konkurencyjne kluby mogą mieć trudności ze sfinansowaniem takiego transferu.
Nie bez znaczenia jest także wola samego Anglika, który nie musi zmieniać pracodawcy, by sięgać po trofea. Po pozyskaniu innego czołowego talentu młodego pokolenia Erlinga Haalanda ekipa z Signal Iduna Park może nawet rzucić wyzwanie Bayernowi. Z każdym kolejnym sezonem zarówno Haaland, jak i Sancho będą nabierać doświadczenia, które pozwoli im wspiąć się na jeszcze wyższy poziom. Być może zrodzi się również między nimi przyjaźń, jak ta z dziecięcych lat Anglika, która dodatkowo napędzi ich kariery.
Autor: jac/łup / Źródło: eurosport.pl, France Football, BBC
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama