Borussia też chce Haalanda. "Są skłonni zapłacić kwotę odstępnego"

Haland był bohaterem wieczoru
Video: Getty Images Haland był bohaterem wieczoruHaland był bohaterem wieczoru w Salzburgu.zobacz więcej wideo »FC Salzburg - SSC Napoli
Video: Getty Images FC Salzburg - SSC Napoli23.10 - FC Salzburg podejmował SSC Napoli w spotkaniu 3. kolejki Ligi Mistrzów grupy E. zobacz więcej wideo »Napoli - Salzburg
Video: Getty Images Napoli - Salzburg5.10 | Napoli grało z Salzburgiem w 4. kolejce Ligi Mistrzów. zobacz więcej wideo »
Jak informuje dziennik "Bild" Borussia Dortmund jest poważnie zainteresowana pozyskaniem Erlinga Brauta Haalanda z FC Salzburg. Choć kontrakt Norwega obowiązuje do czerwca 2023 roku, to klub z Zagłębia Ruhry jest gotowy zapłacić kwotę odstępnego.
Nie ma tygodnia, by zaledwie 19-letni napastnik Salzburga nie był łączony z kolejnym klubem. Nic dziwnego - norweski snajper znajduje się w wybornej formie, albowiem w obecnym sezonie strzelił już 27 goli w 20 meczach. Aż osiem bramek zaaplikował bramkarzom rywali w spotkaniach Ligi Mistrzów.
Większe szanse na grę
Tym razem kwestię przyszłości Haalanda postanowił opisać "Bild". I tak najbardziej poczytny niemiecki dziennik twierdzi, że gotowa do złożenia oferty za napastnika jest Borussia Dortmund.
"W Dortmundzie potrzebują bramkostrzelnego napastnika, a Haaland na dodatek jest młody. Wprawdzie był łączony m.in. z Bayernem Monachium i Manchesterem United, ale na tym etapie kariery w klubie z Zagłębia Ruhry miałby zdecydowanie większe szanse na regularne występy" - czytamy.
"Dziennik donosi, że wicemistrz Niemiec jest skłonny zapłacić kwotę odstępnego wpisaną w kontrakt piłkarza. Według doniesień medialnych wynosi ona 30 milionów euro, a zatem znacznie mniej niż 80 milionów, o których pisano wcześniej" - to z kolei fragment artykułu niemieckiego oddziału Eurosportu.
Kluczem relacje z Raiolą
Zarówno "Bild" jak i Eurosport zwracają uwagę, że dyrektor sportowy BVB Michael Zorc od kilku lat ma bardzo dobre relacje z agentem piłkarza, Mino Raiolą. To miałoby ułatwić ewentualne negocjacje. Możliwy jest również scenariusz, w którym Borussia kontraktuje zawodnika latem, ale zostawia go w Salzburgu na jeszcze jeden sezon na zasadzie wypożyczenia.
Z drugiej strony, dyrektor zarządzający Borussii Hans-Joachim Watzke, przyznał na ostatnim spotkaniu akcjonariuszy, że klub "popełnił błąd i musi pozyskać drugą klasyczną dziewiątkę". Najlepiej już w styczniu, co wykluczałoby opcję z wypożyczeniem. "Bild" dodał, że Haaland jest obserwowany przez wysłanników dortmundczyków od kilku miesięcy.
Natomiast w grę nie wchodzi transfer Mario Mandzukicia z Juventusu. Chorwat także był łączony z Borussią, ale w klubie uznano, że jest już zbyt zaawansowany wiekowo. Natomiast sam piłkarz woli grać w innym kraju i zrezygnował z powrotu do Bundesligi.