Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Borussia Dortmund - Bayern Monachium: Julian Nagelsmann o Robercie Lewandowskim i złośliwościach kibiców Borussii

Emil Riisberg

05/12/2021, 20:45 GMT+1

Roberta Lewandowskiego lepiej nie drażnić. Polak złośliwym kibicom Borussii Dortmund odpowiedział w sobotę dwoma golami. – Nie dał się sprowokować – pochwalił Polaka trener Bayernu Julian Nagelsmann. Monachijczycy wygrali 3:2.

Foto: Eurosport

Był to pierwszy występ Lewandowskiego po gali magazynu "France Football", podczas której Argentyńczyk odebrał już po raz siódmy Złotą Piłkę. "Lewy" w plebiscycie na najlepszego piłkarza kończącego się roku zajął z nieznaczną stratą drugie miejsce. Był wyraźnie rozczarowany, liczył, że w końcu przekonał do siebie golami. A tymi w kończącym się roku bije konkurencję na głowę.
Na stadionie w Dortmundzie, na którym Polak grał jako zawodnik Borussii w latach 2010-14 i w 187 występach w barwach tego klubu zdobył 103 gole, z trybun dało się słyszeć okrzyki "Messi, Messi", złośliwie nawiązujące do rozstrzygnięcia plebiscytu.

- Prawdopodobnie tylko go zmobilizowali. Nie dał się sprowokować, a odpłacił się miejscowym fanom w najlepszy możliwy sposób - podsumował na antenie telewizji Sky Nagelsmann, który przyznał, że słyszał też "wiele innych rzeczy krzyczanych pod adresem Lewandowskiego".

Dużo wątpliwości

Choć w związku z sanitarnymi ograniczeniami na trybunach mogło zasiąść tylko 15 tysięcy zamiast zwyczajowych prawie 70 tysięcy kibiców i mimo przenikliwego zimna atmosfera niemieckiego klasyka i meczu na szczycie tabeli była bardzo gorąca.

Rozstrzygający okazał się gol Lewandowskiego z rzutu karnego niespełna kwadrans przed końcem. Zanim Polak ustawił piłkę na 11. metrze, sędzia Felix Zwayer analizował zapis wideo, by rozstrzygnąć, czy Mats Hummels zagrał piłkę ręką po rzucie rożnym wykonanym przez Serge'a Gnabry'ego.

To była druga sporna sytuacja, bo wcześniej miejscowi domagali się karnego za starcie Marco Reusa z Lucasem Hernandezem.

Arbiter po meczu tłumaczył, że w przypadku jedenastki dla Borussii nie miał żądnych wątpliwości, nie było też interwencji VAR, a gdy nie był pewny oceny sytuacji, w której piłka trafiła w łokieć Hummelsa, podparł się analizą wideo.

Rekord za rekordem

W sobotę Lewandowski zdobył 15. i 16. gola w sezonie i prowadzi w klasyfikacji strzelców oraz jednocześnie 65 i 66. w roku kalendarzowym. W 2021 w Bundeslidze już 40-krotnie pokonał bramkarzy rywali.
Kapitan reprezentacji Polski zapisał się także po raz kolejny na kartach historii Bundesligi. Ma już w dorobku 118 goli w spotkaniach wyjazdowych, czym nie może się pochwalić żaden inny piłkarz. Dotychczasowym rekordzistą był Klaus Fischer ze 117 trafieniami.

W 25 występach przeciw dawnemu klubowi strzelił 26 bramek, w tym 22 w 15 spotkaniach Bundesligi. Do bramki żadnej innej drużyny nie trafia częściej.

"Żyjąca legenda" - napisano na stronie internetowej Bayernu o "Lewym", któremu brakuje już tylko siedmiu goli do granicy 300 w niemieckiej ekstraklasie. W 350 występach w barwach zespołu z Bawarii uzyskał 321 bramek.

To szóste z rzędu ligowe zwycięstwo Bayernu w Der Klassiker. Obrońcy tytułu z dorobkiem 34 punktów umocnili się na prowadzeniu w tabeli po 14 kolejkach. Borussia jest druga (30).

"Udowodniliśmy, że jesteśmy lepszą drużyną" - podsumował Polak sobotni hit.
Wyniki meczu 14. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Niemiec:

FSV Mainz - VfL Wolfsburg 3:0
Arminia Bielefeld - FC Koeln 1:1
Bayer Leverkusen - Greuther Fuerth 7:1
FC Augsburg - VfL Bochum 2:3
Hoffenheim - Eintracht 3:2
Borussia Dortmund - Bayern Monachium 2:3
Union Berlin - RB Lipsk 2:1

grają w niedzielę
Stuttgart - Hertha Berlin 2:2
Borussia M-gladbach - SC Freiburg 0:6
Autor: twis/TG / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama