Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Bologna - Milan. Krzysztof Piątek chwalony przez "La Gazzettę dello Sport"

Emil Riisberg

09/12/2019, 19:29 GMT+1

Krzysztof Piątek ma wreszcie powody do zadowolenia. Po wielu tygodniach przełamał strzelecką niemoc, po meczu z Bologną jest nawet chwalony przez dziennik "La Gazzetta dello Sport". Włoski dziennik i tak nie odpuszcza tematu powrotu do Milanu Zlatana Ibrahimovicia. - Może stworzymy duet - skomentował sprawę sam polski napastnik.

Foto: Eurosport

AC Milan wygrał na wyjeździe 3:2. Zdobywając bramkę z rzutu karnego, były snajper m.in. Cracovii i Genoi zaliczył pierwsze trafienie od 20 października, kończąc tym samym serię sześciu meczów bez gola.

Okładka i wysoka nota

W poniedziałek trafił nawet na okładkę gazety. Na zdjęciu prezentuje swój gest strzelających pistoletów, czyli to, do czego przyzwyczaił kibiców w poprzednim sezonie. "Pum Pum. Piątek się przebudził i znów strzela" - czytamy w "La Gazzetta dello Sport".
Dziennik chwali napastnika za to, że "zamienił na gola karnego, ale też był z drużyną od początku do końca". Jako jeden z trzech kluczowych czynników sukcesu wskazuje obecność Polaka na boisku. Za występ przyznaje się mu notę 7 (skala 1-10), drugą najwyższą obok innego strzelca gola Giacomo Bonaventury.

Nagła zmiana frontu

Tak dobrej "prasy" Piątek nie miał już dawno. Jeszcze przed weekendową kolejką "La Gazzetta" pisała, że wkrótce może dla niego zabraknąć miejsca w drużynie, do czego miałoby dojść po zakontraktowaniu Ibrahimovicia.
Temat zatrudnienia Szweda zdaniem włoskich dziennikarzy nie upadł. Po meczu z Bologną zapytano o to naszego napastnika. - Jeśli przyjdzie, to będzie to z pożytkiem dla Milanu. Jest wielkim mistrzem. Możemy stworzyć duet - wyznał.

"Teraz czuję się lepiej"

W niedzielę zadowolony był nie tylko z przełamania. Przyznał, że czuje się zdecydowanie lepiej niż kilka miesięcy temu.
- Na początku sezonu nie czułem się dobrze fizycznie. Pierwsza część była dla mnie bardzo skomplikowana. Czy myślimy o pucharach? Nie, teraz liczy się każdy kolejny mecz. W niedzielę wszyscy czerpaliśmy radość z gry i to mnie cieszy, a nie indywidualne osiągnięcia - dodał.
Zespół z Mediolanu po 15 kolejkach ma 20 punktów i jest dziesiąty w tabeli Serie A. Do szóstej pozycji, która daje walkę w kwalifikacjach do Ligi Europy, podopieczni Stefano Piolliego tracą osiem punktów. Tę lokatę zajmuje teraz Atalanta.
Autor: Piotr Kaszubski z Bolonii, TG / Źródło: "La Gazzeta dello Sport", eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama