Bayern - Tottenham w Audi Cup. Kingsley Coman kontuzjowany

Francuski skrzydłowy Bawarczyków zaczął mecz z Kogutami na ławce rezerwowych. Wszedł na boisko w 71. minucie, zmieniając Marcela Zyllę. Długo jednak nie pograł. Zaledwie kilka chwil później ucierpiał w starciu z Juanem Foythem. Co ciekawe, urazu w tej sytuacji doznał także argentyński obrońca. On z kontuzją kostki został zniesiony z murawy na noszach.

23-letni Coman wyglądał na sfrustrowanego, w końcu z powodu kontuzji kostki stracił większą część poprzedniego sezonu. W środę, w 76. minucie zszedł z murawy przy asyście sztabu medycznego. Zastąpił go Ivan Mihaljević.

Po meczu zakończonym wygraną Tottenhamu w rzutach karnych 6:5 (w regulaminowym czasie gry było 2:2), głos w sprawie urazu Comana zabrał trener Bawarczyków Niko Kovac.

- Został trafiony w kolano lub łydkę, to bolesne. Ale myślę, że nie jest tak źle. Mamy nadzieję, że zagra ponownie w ciągu najbliższych kilku dni - uspokoił Chorwat.

Już w sobotę Bayern zagra z Borussią Dortmund w meczu o Superpuchar Niemiec. Z Comanem w składzie? Czas pokaże.

"Znowu boli! Bayern boi się o Comana" - pisze w czwartek niemiecki dziennik "Bild".

Faktem jest, że u skrzydłowego krucho ze zdrowiem. Według niemieckiego serwisu transfermarkt.de, odkąd Francuz jest piłkarzem Bayernu, czyli od połowy 2015 roku, miał już 21 różnych dolegliwości.

Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl, bild.de