Bayern Monachium – FC Barcelona: wynik i relacja - Liga Mistrzów 2021/2022

Katalończycy musieli celować wyłącznie w zwycięstwo, by realnie myśleć o grze w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po pięciu meczach zajmowali co prawda drugie miejsce, premiowane awansem w grupie E, goniąca ich Benfica traciła jednak do Barcelony tylko dwa punkty, a w środę mierzyła się w Lizbonie z zamykającym tabelę Dynamem Kijów, które nie miało już szans na opuszczenie ostatniej pozycji w tej stawce i wygrała z łatwością.

Pewni awansu gospodarze przystąpili do potyczki z hiszpańską drużyną bez kilku ważnych zawodników. Trener Julian Nagelsmann nie mógł skorzystać m.in. z kontuzjowanych Leona Goretzki i Serge'a Gnabry'ego, a także Joshuy Kimmicha, pauzującego z powodu koronawirusa. Absencje te nie przeszkodziły jednak mistrzom Niemiec w wygraniu szóstego meczu z rzędu w tych rozgrywkach.

Piłkarze z Camp Nou przed spotkaniem podkreślali, że kluczem do wywalczenia korzystnego wyniku będzie zatrzymanie Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów dwukrotnie trafiał do siatki Katalończyków w Barcelonie, prowadząc Bayern do zwycięstwa (3:0). W Monachium nie był już tak skuteczny, lecz to w dużej mierze za jego sprawą gospodarze wyszli na prowadzenie.

Bawarczycy nie forsowali specjalnie tempa na opustoszałym z powodu pandemii stadionie, lecz wystarczyło kilka akcji duetu Lewandowski - Thomas Mueller, by rozpracować obronę rywali. Polak mógł otworzyć wynik jeszcze przed upływem drugiego kwadransa gry, lecz podanie od reprezentanta Niemiec przeciął bramkarz i przyjezdni odetchnęli z ulgą.

Lewandowski popisał się jednak precyzją kilka minut później. Tym razem to on podawał do Muellera, świetnie utrzymując się przy piłce w polu karnym. Jego partner dopełnił formalności, trafiając do bramki głową z najbliższej odległości. Był to 50. gol Muellera w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Dokonał tego jako pierwszy Niemiec w historii.

Tuż przed przerwą rezultat podwyższył jeszcze Leroy Sane, oddając strzał z dystansu, przy którym nie popisał się Marc-Andre ter Stegen.

Tymczasem grająca o wszystko Barcelona praktycznie nie zagroziła bramce Manuela Neuera w pierwszej części meczu.

Taki obraz gry utrzymał się również po zmianie stron. W drugiej odsłonie na 3:0 trafił Jamal Musiala po asyście Alphonso Daviesa.

Licznik monachijczyków mógł być znacznie bardziej okazały, lecz kilka dobrych okazji zmarnował Sane. Chwilę po przerwie, zamiast wpakować piłkę do siatki, "podał" do leżącego na murawie bramkarza rywali. Natomiast w jednej z kolejnych akcji nie zdołał dograć do wychodzącego na czystą pozycję Lewandowskiego.

Polak opuścił boisko w 78. minucie, gdy zwycięstwo Bayernu było już niemal pewne. Można jednak żałować, że nie strzelił gola w tym meczu. W środę miał szansę dołączyć do Cristiano Ronaldo i Sebastiena Hallera jako trzeci gracz w historii LM, który zdobywał bramki we wszystkich kolejkach fazy grupowej. W pięciu poprzednich spotkaniach Lewandowski zaliczył łącznie 9 goli.

Bayern wygrał grupę E z dorobkiem 18 punktów. Benfica dzięki pokonaniu Dynama Kijów 2:0 awansowała z drugiego miejsca z 8 oczkami. FC Barcelona zakończyła tę fazę z 7 pkt., co oznacza dla niej grę w Lidze Europy.

Bramki: 1:0 Thomas Mueller (34'), 2:0 Leroy Sane (43'), 3:0 Jamal Musiala (62').

Wyniki środowych meczów Ligi Mistrzów:

Grupa E
Benfica - Dynamo Kijów 2:0
Bayern Monachium - Barcelona 3:0

Grupa F
Manchester Utd - Young Boys 1:1
Atalanta - Villarreal (mecz przełożony)

Grupa G
Salzburg - Sevilla 1:0
VfL Wolfsburg - Lille 1:3

Grupa H
Juventus - Malmo FF 1:0
Zenit - Chelsea 3:3

Autor: jac/PO / Źródło: eurosport.pl