Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Bayern Monachium - Augsburg: wynik na żywo i relacja live - Bundesliga

Emil Riisberg

22/05/2021, 11:45 GMT+2

Jest, jest, jest. Bayern Monachium - Augsburg, na ten mecz kibice, zwłaszcza polscy, czekali z niecierpliwością. W ostatniej kolejce zmagań o mistrzostwo Niemiec Robert Lewandowski próbował pobić rekord wszech czasów Gerda Muellera, który w sezonie 1971/72 goli w Bundeslidze strzelił 40. I stało się, polski napastnik trafił do siatki w minucie 90. Tak relacjonowaliśmy te wydarzenia w w eurosport

Foto: Eurosport




Co za historia! Nieprawdopodobna! Szalone. Gikiewicz wypuścił piłkę z rąk, a Lewandowski już tam był. Jest 41. gol w sezonie Bundesligi, rekord Gerda Muellera pobity o jedno trafienie. W ostatniej akcji meczu, w ostatniej akcji sezonu!!!
Jeeeeeeeeeeeeeeeest. 90. minuta, gooooooool Lewandowskiego!!!!!
Pięć minut. "Lewy" pilnowany przez trzech obrońców. Trzech - naprawdę.
A tu trzeba uważać, żeby nie zrobiło się 4:3, bo ryzyko takie jest, a jakże.
Czas ucieka. Trzymamy kciuki, ale spokojnie, pamiętajmy, że strzeli czy nie strzeli "Lewy" i tak jest wielki. Zjawiskowy.
Wreszcie ruszyli, ale Augsburg tym razem pewnie w obronie.
Teraz rzut rożny. Znowu nic z tego.
Polak sfaulowany.
Niestety, Bayern atakować przestał, Lewandowski sytuacji bramkowych nie ma.



Kamery pokazują Lewandowskiego. Wszyscy czekają - strzeli gola czy jednak nie? A padło ich w tym meczu już sześć.
Ooooo, drugi gol dla gości. Niederlechner znalazł się z Neuerem sam na sam i doskonale sobie w tej sytuacji poradził.
Zostało 20 minut. Czekamy.
Uwaga, uwaga. Wolny zza pola karnego dla Bayernu. Przed piłką Lewandowski. Strzał - tak, Gikieiwcz broni.
Gol uznany, 4:1. Po rzucie rożnym główkował do siatki Bayernu Andre Hahn.
I proszę, Neuer pokonany. Trwa wideoweryfikacja.
Znowu Gikiewicz uprzedził "Lewego". Panie Rafale, naprawdę?
Schodzi Boateng, wzruszony, chyba widać tam łzy. To koniec jego występów w Bayernie.
Gnabry - pudło o centymetry. A być może nie strzelał, być może próbował dośrodkować do nadbiegającego "Lewego"? Wciąż 4:0.
Jak on tego nie strzelił????? Obrońca wyprzedził Lewandowskiego, a wydawało się, że wystarczy dostawić stopę. No nic, gramy dalej.
Będzie rzut rożny. Lewandowski próbuje uciec obrońcom. A tych przy nim jest dwóch, a nawet trzech, cały czas. Główka - niecelnie, niestety.
Bayern spokojnie, znowu podanie za podaniem.
Na razie to goście starają się zdobyć honorową bramkę. I nic z tego nie wychodzi.



Czy Gikiewicz znowu stanie Lewandowskiemu na drodze?
I zaczęli drugą połowę. Ostatnie 45 minut sezonu. "Lewy", dawaj!



Przerwa. Oj, przyda się chyba wszystkim. Bayern prowadzi 4:0, "Lewy" bez gola. Ma jeszcze 45 minut, spokojnie.
Odpowiedź Bayernu błyskawiczna. 4:0, Gikiewicz tym razem bezradny po strzale z dystansu Kingsleya Comana. Koncert trwa w najlepsze.
O, proszę, jest i atak Augsburga.
Uff, sekundy na wytchnienie nie ma. "Lewy" główkuje wysoko nad poprzeczką. Stara się bardzo, naprawdę bardzo.
I znowu Giiiiiiiikiewicz. Znowu strzelał Lewandowski. Polsko-polski pojedynek trwa w najlepsze.
Gooooool. 3:0. Nie, nie Lewandowski. Joshua Kimmich kapitalnie uderzył w okienko zza pola karnego. Gikiewicz, broniący w tym mecz naprawdę dobrze, pokonany po raz trzeci. A minuta jest dopiero 34.
Co za sytuacja, Gikiewicz broni strzał Lewandowskiego, a było tak blisko!
Nie ma gola, Neuer broni strzał Daniela Caligiuriego. Wciąż 2:0.

Błyskawicznie wszystko się dzieje, sędzia dyktuje rzut karny dla gości za faul na Florianie Niederlechnerze.
I jest 2:0. Gnabry, głową.
Teraz przed szansą Alaba. Spudłował.



Serge Gnabry mógł i powinien był podwyższyć na 2:0. Gikiewicz górą w tym pojedynku.
Flick przy linii bocznej, pokrzykuje. Chce więcej. I dobrze.
Z metra piłkę do własnej siatki wpakował Jeffrey Gouweleeuw.
Goool. Bayern prowadzi. Samobój.
I strzelał Lewandowski, z bliska, głową. I obronił Rafał Gikiewicz. Pozycja i tak była spalona.
Podania, podania, podania. Monachijczycy w ataku pozycyjnym.
Dla przypomnienia - Bayern od dawna tytuł ma w kieszeni, Augsburg pewien jest utrzymania.
Ojojoj, ależ blisko było niespodzianki, Manuel Neuer prawie przelobowany.
Bayern w natarciu, zgodnie z oczekiwaniami.
Panie, Panowie - mecz rozpoczęty.
Na koniec podziękowania dla trenera Hansiego Flicka, on też żegna się z Bayernem.
Opóźnienie, bo trwa pożegnanie tych, którzy z Bayernu odchodzą - Javi Martinez, David Alaba i Jerome Boateng nie będą już reprezentować barwy monachijskiej drużyny.
Wybiegają na murawę. Już za chwileczkę, już za momencik.
Pięć minut i zaczynamy.
Wyznanie sprzed lat, o Muellerze: - On wyczynia rzeczy niedostępne dla kogokolwiek na tej planecie - stwierdził obrońca Eintrachtu Gert Trinklein.
Pół godziny, nawet mniej. I piłka kopnięta zostanie po raz pierwszy.
Taka informacja, bardzo oficjalna: Piłkarz Bayernu Monachium Robert Lewandowski potrzebuje jednej bramki, aby zostać samodzielnym rekordzistą pod względem liczby goli w jednym sezonie Bundesligi. W sobotę musi pokonać bramkarza Augsburga Rafała Gikiewicza, któremu wbił wcześniej sześć bramek w siedmiu spotkaniach.
I jeszcze raz nowe stroje. Dlaczego nie, skoro to w takiej koszulce Lewandowski być może wkroczy do historii.



To wyjazdowe stroje Bayernu na przyszły sezon. Piłkarze mają w nich wystąpić w sobotnim spotkaniu z Augsburgiem.

- Gerd to jeden z najlepszych napastników wszech czasów. Bez jego goli Bayern Monachium i niemiecki futbol nie byłyby w tym miejscu, w którym są od dawna - to Karl-Heinz Rummenigge o Muellerze.
Końcowe odliczanie, niecała godzina i zaczną grać.
Piękne, prawda? Można się wzruszyć, a nawet trzeba.




"Trzeba go zakuć w kajdanki". Tak mówiono o Gerdzie Muellerze, strzelającym gola za golem. Teraz trzeba tak mówić o Robercie Lewandowskim.



To ile goli strzeli dziś Lewandowski? Dla tych, którzy trafią z odpowiedzią, tylko albo aż satysfakcja.



Choć Bawarczycy przyzwyczaili, że domowe spotkania rozrywają w czerwonych strojach, w sobotę zaprezentują się w czarnych trykotach. Będą one im towarzyszyły podczas wyjazdowych meczów w przyszłym sezonie.
Trener rywala Bayernu Markus Weinzierl przyznał wprost: musimy chronić rekord Gerda Muellera.
Bramkarz Augsburga zarzekał się, że nie ułatwi rodakowi zadania.
Polak potrzebuje jednej bramki, by zostać samodzielnym rekordzistą pod względem liczby goli w jednym sezonie Bundesligi. W sobotę musi pokonać bramkarza Augsburga Rafała Gikiewicza, któremu wbił wcześniej sześć bramek w siedmiu spotkaniach. Od początku kariery w Bundeslidze strzelił temu zespołowi 20 goli w 16 meczach.
Ostatni tydzień to już było istne szaleństwo. Zrobi to? Głos zabierały największe osobowości w Niemczech.
Od kiedy Bawarczycy zapewnili sobie 31. mistrzowski tytuł, nawet w Niemczech rekord "Lewego" stał się tematem numer jeden. Legendarne osiągnięcie 40 goli Gerda Muellera w sezonie 1971/72 Polak wyrównał w sobotnim starciu z Freiburgiem.
BAYERN - AUGSBURG (aktualny wynik 5:2)
Autor: lukl, rk / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama