Bayern Monachium - Atletico Madryt: wynik meczu i relacja - Liga Mistrzów

Wcale nie było przesądzone, że środowy mecz w Monachium dojdzie do skutku. Do godziny 15 Bawarczycy musieli przedłożyć negatywne wyniki testów piłkarzy, którzy znaleźli się w kadrze na spotkanie z Atletico. Zamieszanie powstało, bo dzień wcześniej okazało się, że Serge Gnabry jest zakażony koronawirusem. Skrzydłowy Bayernu czuje się dobrze, został skierowany na kwarantannę.

Mistrzowie Niemiec dopełnili formalności (mecze mogą się odbywać, gdy zdrowych jest co najmniej 13 zawodników, w tym jeden bramkarz). Można było grać.

Pierwsi zaatakowali goście z Madrytu. W 3. minucie lewy obrońca Renan Lodi podawał wzdłuż bramki Bayernu, ale piłki nie sięgnął Luis Suarez, choć Urugwajczyk próbował strzelić wślizgiem.

Trener Atletico Diego Simeone nie mógł skorzystać z drugiego ze swoich napastników Diego Costy, który w ligowym meczu z Celtą doznał kontuzji mięśnia lewego uda. Według hiszpańskich mediów ma pauzować około trzech tygodni. To nie było jedyne osłabienie madrytczyków. W ich składzie zabrakło też między innymi obrońcy Jose Marii Gimeneza i pomocnika Saula Nigueza.

Bayern odpowiedział szybko. W 7. minucie po dośrodkowaniu Kingsleya Comana z powietrza uderzył Robert Lewandowski. Polak nieznacznie chybił, ale wysłał rywalom pierwsze ostrzeżenie. Kolejne było udziałem Niklasa Suele, który z bliska trafił w słupek po rzucie rożnym.

W 27. minucie dogodną okazję zmarnował Suarez. Oddał niecelny strzał w polu karnym, choć był niepilnowany, gdy dostał podanie od dryblującego Yannicka Carrasco.

Po chwili gospodarze skarcili Atletico. Joshua Kimmich wypatrzył aktywnego Comana, który przyjął piłkę i z bliska nie dał szans Janowi Oblakowi. Francuza nie zdążył zablokować stoper gości Stefan Savić.

Coman był bohaterem Bayernu także w 41. minucie. Tym razem wystąpił w roli asystenta. Co prawda miał obok siebie trzech rywali, ale i tak odegrał do Leona Goretzki. Ten strzelił mocno, obok słupka bramki Oblaka. Monachijczycy z przytupem zakończyli pierwszą połowę.

Miejscowi zaraz po przerwie stracili gola, choć po interwencji VAR-u został on anulowany. Do siatki trafił Joao Felix, ale sędziowie dopatrzyli się, że na linii uderzenia stał Suarez, który był na pozycji spalonej. Urugwajczyk w ten sposób utrudniał skuteczną interwencję Manuelowi Neuerowi.

Simeone opowiadał, że jego zespół postara się skrzywdzić Bayern, w jego oczach najlepszą obecnie drużynę na świecie, ale to się nie udało. Najbliżej był Carrasco, ale w polu karnym oddał niecelny strzał, marnując wysiłek szarżującego przez pół boiska Felixa.

A gospodarze byli zabójczo skuteczni. W 66. minucie ich prowadzenie efektownym uderzeniem z dystansu podwyższył Corentin Tolisso. Sześć minut później wynik na 4:0 ustalił Coman. Nokaut. Tym bardziej że Atletico za kadencji Simeonego słynie ze szczelnej defensywy.

W takich, wręcz nadzwyczajnych okolicznościach, broniący trofeum Bayern kontynuuje zwycięską serię meczów w Lidze Mistrzów. W poprzednim sezonie Bawarczycy pokonywali każdego przeciwnika, którego spotkali na swojej drodze. W środowy wieczór wygrali po raz 12. i zostali liderem grupy A.

- Liga Mistrzów to zawsze coś szczególnego. Jesteśmy gotowi - zapowiadał Lewandowski. Polski napastnik nie pomylił się, choć może czuć niedosyt, że nie zaczął rozgrywek od gola. Boisko opuścił w 83. minucie.

Wyniki środowych meczów 1. kolejki Ligi Mistrzów:
grupa A
FC Salzburg - Lokomotiw Moskwa 2:2
Bayern Monachium - Atletico Madryt 4:0
Bramki: Coman (28.), (72.), Goretzka (41.), Tolisso (66.)

grupa B
Real Madryt - Szachtar Donieck 2:3
Inter Mediolan - Borussia Moenchengladbach 2:2

grupa C
Manchester City - FC Porto 3:1
Olympiakos Pireus - Olympique Marsylia 1:0

grupa D
Ajax Amsterdam - Liverpool 0:1
FC Midtjylland - Atalanta Bergamo 0:4

Autor: kz/dasz / Źródło: eurosport.pl