Barcelona straciła szanse na awans jeszcze przed rozpoczęciem swojego meczu piątej kolejki z Bayernem (przegranego 0:3). Grający wcześniej Inter Mediolan pokonał na swoim stadionie Viktorię Pilzno. Jak wyliczono, katalońska drużyna nigdy wcześniej nie żegnała się z rozgrywkami, mając do rozegrania jeszcze dwa mecze.

Uciekły miliony

W zatwierdzonym niespełna miesiąc temu budżecie na sezon, wynoszącym aż 1,255 mld euro, zakładano, że celem minimum w Lidze Mistrzów będzie ćwierćfinał. Brak realizacji zadania oznacza, że kataloński klub nie zarobi co najmniej 20,2 miliona, co wiąże się z premiami za awanse do kolejnych faz (1/8 i 1/4 finału).

Kołem ratunkowym dla katalońskiego klubu może okazać się Liga Europy, w której zagra wiosną jako trzecia drużyna w grupie Ligi Mistrzów.

Udział w rozgrywkach może wypełnić lukę w budżecie kilkunastoma milionami euro - dokładnie 14,9. Triumfatorowi klubowych rozgrywek drugiej kategorii europejska federacja wypłaci 8,6 mln euro plus dodatkowych kilka milionów za awanse do poszczególnych faz.

Strat i tak nie zrekompensują, zakupów raczej nie będzie

Barcelona zacznie zmagania od 1/16 finału, ale nawet jeśli wygra Ligę Europy, nie uda się jej zrealizować finansowego celu minimum, który postawiła sobie, zaczynając zmagania w Lidze Mistrzów. Wykluczone są też zimowe transfery, które, co pokazały ostatnie miesiące, są niezbędne, aby nowy klub Lewandowskiego był w stanie jak równy z równym rywalizować w przyszłości z najlepszymi.