Azjatycka Liga Mistrzów. Zespół Al-Hilal nie obroni tytułu, 30 zakażeń koronawirusem

Al-Hilal, mistrz z 2019 roku, nie był stanie skompletować składu na zaplanowany na ostatnią środę mecz z Shabab Al-Ahli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. To miało być ostatnie spotkanie grupowe, wcześniejsze dwa Al-Hilal wygrał i w cuglach zapewnił sobie awans do 1/8 finału.

W fazie pucharowej jednak nie zagra. W zespole zdiagnozowano 30 przypadków zakażeń koronawirusem, chodzi o piłkarzy i sztab szkoleniowy.

Klub do końca starał się uniknąć dyskwalifikacji i zweryfikowania dotychczasowych wyników jako walkowery na swoją niekorzyść. Poinformował, że ma zdrowych jedenastu piłkarzy i jest "gotowy walczyć o obronę tytułu". Przepisy Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej (AFC) stanowią jasno: każdy uczestnik rozgrywek musi zgłosić do meczu co najmniej 13-osobowy skład.

Protest klubu odrzucono, choć ten upierał się, że "w wyjątkowych sytuacjach mecz można przełożyć". Władze AFC uznały inaczej.

"Wszystkie mecze zespołu Al-Hilal, który zgłosił do najbliższego spotkania 11 zawodników, zostały uznane za nieważne" – oświadczono. W tej sytuacji z awansu z grupy B, dzięki dyskwalifikacji Katarczyków, cieszą się piłkarze wspomnianego Shabab Al-Ahli. Zwycięzcą grupy został klub Paxtakor Taszkent z Uzbekistanu.

Piłkarzami Al-Hilal są m.in. znani z gry Europie Francuz Bafetimbi Gomis i Włoch Sebastian Giovinco.

Autor: twis/po / Źródło: eurosport.pl, Reuters