Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Atromitos - Legia Warszawa. Aleksandar Vuković po meczu

Emil Riisberg

15/08/2019, 04:42 GMT+2

- Jestem bardzo zadowolony - przyznał po wygranej 2:0 w Atenach z Atromitosem i awansie do IV rundy eliminacji Ligi Europy trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković. - Nie zgodzę się, że znika z nas teraz presja lub oczekiwania zmaleją - dodał.

Foto: Eurosport

Legioniści już w pierwszym meczu, w ubiegły czwartek na Łazienkowskiej, sprawiali znacznie lepsze wrażenie od rywali. Stworzyli wówczas sporo sytuacji, m.in. dwukrotnie trafili w poprzeczkę, jednak nie zdołali zdobyć bramki.
W rewanżu, toczonym w dokuczliwym upale - piłkarze korzystali z przerw na uzupełnienie płynów, obraz gry nie uległ zmianie. Legia znów była stroną dominującą. Tym razem jednak wicemistrzowie Polski potrafili potwierdzić przewagę golami: Pawła Stolarskiego - w pierwszej połowie oraz Waleriana Gwilii - na początku drugiej.

"Kontrola i pewność"

- Uważam, że przejście do kolejnej rundy po wygranej w Grecji w takich warunkach nie jest łatwym zadaniem. Awansowaliśmy z dużą kontrolą i pewnością. Jestem z tego bardzo zadowolony - podkreślił po meczu Vuković.
Trener Legii szczególnie pochwalił jednego ze swoich piłkarzy. - Duże uznanie dla Cafu, ponieważ nie jest łatwo wrócić po kontuzji i już w pierwszym meczu zaprezentować się z dobrej strony. W sobotę sprawdziliśmy jego formę w sparingu, co potwierdziło, że Cafu jest gotowy. Dziś to potwierdził - tak Vuković komplementował Portugalczyka, który miał duży udział zwłaszcza przy pierwszym golu.

"Nie jest przez to łatwo przejść"

Chociaż w dwóch poprzednich rundach eliminując drużynę FC Europa z Gibraltaru i fiński KuPS Kuopio, Legia nie straciła jeszcze żadnej bramki w tej edycji Ligi Europy, styl pozostawał wiele do życzenia. W czwartej, ostatniej rundzie kwalifikacji zmierzy się z lepszym z pary Rangers FC - FC Midtjylland. Bliżej awansu jest zespół z Glasgow, który na wyjeździe wygrał 4:2. Rewanż w czwartek.
- Nie zgodzę się, że znika z nas teraz presja lub oczekiwania zmaleją. Natomiast do tej pory graliśmy pod wiatr, mieliśmy dużo więcej do stracenia niż zyskania. Nie mieliśmy marginesu błędu. Nie jest przez to łatwo przejść. Słowa uznania dla drużyny, że bardzo skutecznie sobie radzi - podsumował trener Legii.
Atromitos Ateny - Legia Warszawa 0:2 (0:1)
Paweł Stolarski (29), Walerian Gwilia (51).

Żółte kartki: Atromitos - Spiros Risvanis, Alexandros Katranis; Legia - Luis Rocha.
Sędzia: Bas Nijhuis (Holandia).

Atromitos: Balazs Megyeri - Spyridion Natsos, Spyros Risvanis, Dimitris Goutas, Alexandros Katranis - Farley Rosa, Tal Kahila (58. Roland Ugrai), Madson (69. Javier Umbides), Charis Charisis, Giorgos Manoussos - Apostolos Vellios (83. Clarck Nsikulu).
Legia: Radosław Majecki - Paweł Stolarski, Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Luis Rocha (62. Mateusz Wieteska) - Andre Martins, Cafu - Marko Vesovic (68. Dominik Nagy), Walerian Gwilia, Luquinhas (77. Carlitos) - Sandro Kulenovic.
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama