Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

AS Roma - Borussia Moenchengladbach: kontrowersyjny rzut karny w doliczonym czasie - LE 2019/20

Emil Riisberg

25/10/2019, 08:08 GMT+2

- To nie do zaakceptowania i nie powinno wydarzyć się na tym poziomie - grzmi Edin Dżeko po czwartkowym meczu Romy z Borussią Moenchenglagbach w trzeciej kolejce Ligi Europy. Rzymianie zremisowali to spotkanie 1:1, a gola stracili w doliczonym czasie gry po strzale z rzutu karnego, którego w ogóle nie powinno być.

Foto: Eurosport

W czwartek w Rzymie lało jak z cebra. Piłkarze przez półtorej godziny zmagali się z pionową ścianą wody, taplając się w błocie. To wszystko jest jednak niczym w porównaniu z burzą, jaką wywołał szkocki arbiter Willie Collum.

Dostał w twarz, zobaczył kartkę

Była 92. minuta gry, a rzymianie byli o 120 sekund od zwycięstwa, bo w pierwszej połowie gola dał im Nicolo Zaniolo. Źrebaki z Moenchengladbach atakowały już bardzo chaotycznie - długa piłka i liczenie na łut szczęścia. I rzeczywiście fortuna im sprzyjała, choć lepiej jest rzec, że sprzyjał im arbiter.
Nico Elvedi główkował w stronę bramki i dość przypadkowo trafił Chrisa Smallinga prosto w twarz. Nie było nawet blisko ręki, ale Collum widział coś zupełnie innego. Dostrzegł właśnie rękę i podyktował rzut karny, a furia piłkarzy Romy nie mogła już nic zmienić, bo w Lidze Europy nie stosuje się systemu VAR. Pogrążając się już zupełnie, arbiter dorzucił Anglikowi żółtą kartkę.



"Nic nie możemy zrobić"

Takiego uśmiechu losu drużyna z Bundesligi nie mogła zmarnować i wyrównała za sprawą strzału Larsa Stindla. Po chwili sędzia gwizdnął po raz ostatni.
- To nie do zaakceptowania i nie powinno wydarzyć się na tym poziomie. Ta akcja zmieniła wynik i całą sytuację w grupie - wściekał się po meczu Dżeko. - Sędzia upierał się, że będzie rzut karny, a ja tłumaczyłem, że Smalling ma nawet ślad piłki na twarzy. Nie podejmowaliśmy w drugiej połowie zbędnego ryzyka, a przez ten błąd tracimy dwa punkty i nie możemy nic z tym zrobić - dodał.
Mimo straty punktów Roma pozostała liderem grupy J z dorobkiem pięciu punktów. Jej przewaga nad Basaksehir i Wolfsbergerem to jednak tylko jeden punkt. Borussia natomiast ma dwa punkty i dzięki remisowi w Rzymie wciąż pozostaje w grze o awans.
Autor: pqv/twis / Źródło: eurosport.pl, football-italia.net, bbc.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama