Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Arsenal - Watford, Everton - Bournemouth, West Ham United - Aston Villa: wynik meczu i relacja - Premier League

Emil Riisberg

26/07/2020, 17:15 GMT+2

Norwich City i... kto jeszcze? Przed ostatnią kolejką Premier League o jedno miejsce dające utrzymanie walczyły trzy drużyny. Ostatecznie radość zapanowała w obozie Aston Villi. The Villans zremisowali na wyjeździe z West Hamem United 1:1. Z najwyższym szczeblem rozgrywkowym w Anglii pożegnały się w niedzielę Watford i Bournemouth.

Foto: Eurosport

Przed ostatnią serią meczów tylko jedna drużyna, Norwich City, nie miała już szans na utrzymanie. O ligowy byt biły się Bournemouth, Watford i Aston Villa. Dwie z nich musiały podzielić los Kanarków. Jakie scenariusze ratowały dany zespół?

Trzy opcje

W stosunkowo najlepszej sytuacji przed finałem sezonu była Aston Villa. Piłkarze z Birmingham, by być pewni utrzymania, musieli przynajmniej osiągnąć taki sam rezultat jak Watford i, przy ewentualnym zwycięstwie Bournemouth, wywalczyć przynajmniej punkt w wyjazdowym starciu z West Hamem United.
Watford tymczasem musiał na The Emirates osiągnąć lepszy wynik od Aston Villi. W przypadku zwycięstwa The Villans, drużyna prowadzona tymczasowo przez Haydena Mullinsa musiała pokonać Arsenal przynajmniej dwoma golami.
Najcięższe zadanie stało przed Bournemouth. The Cherries nie tylko musieli wygrać na wyjeździe z Evertonem, ale również liczyć na porażki Aston Villi i Watfordu.

Po 45 minutach

Bardzo dobrze rozpaczliwą walkę o utrzymanie rozpoczęli gracze Bournemouth. W 13. minucie gola z rzutu karnego strzelił Joshua King.
Everton zdołał wyrównać jeszcze przed przerwą. Po złym ustawieniu defensywy gości, na 1:1 z bliska trafił Moise Kean.
Nie był to koniec emocji w pierwszej połowie na Goodison Park. Tuż przed zejściem do szatni waleczni goście znów wyszli na prowadzenie – celnie główkował Dominic Solanke.
Na The Emirates od samego początku fatalnie w defensywie prezentowali się piłkarze Watfordu. Korzystali z tego rywale z Arsenalu. Najpierw z rzutu karnego trafił Pierre-Emerick Aubameyang, następnie trafił Kieran Tierney, a na 3:0, przewrotką, podwyższył znów Aubameyang. Goście zdołali odpowiedzieć w 43. minucie bramką z jedenastki Troya Deeneya.
Goli w pierwszej połowie nie było w starciu West Hamu United z Aston Villą.
Sytuacja po 45 minutach? Na 19. miejsce spadł Watford, który zamienił się miejscami z Bournemouth. Nad kreską pozostawała Aston Villa.

Finał sezonu

Będący w bardzo złej sytuacji Watford nie składał broni. W 67. minucie Szerszenie złapały kontakt. Gola strzelił Danny Welbeck, były zawodnik Arsenalu. Trafienie 29-latka wciąż nie zmieniało jednak sytuacji w tabeli, ale dawało iskierkę nadziei kibicom drużyny Mullinsa.
Welbeck był bliski wyrównania w 74. minucie. Z bliska strzelał piętą, ale kapitalnym refleksem popisał się Emiliano Martinez.
Kolejną bramkę zdobyło również Bournemouth. W drugiej połowie na 3:1 dla The Cherries podwyższył Junior Stanislas. Drużynie Eddiego Howe'a do pełni szczęścia, na 10 minut przed końcem, brakowało tylko porażki Aston Villi w Londynie.
Modlitwy fanów Bournemouth nie zostały wysłuchane. W 84. minucie arcyważnego gola dla The Villans strzelił Jack Grealish. Anglik huknął z ostrego kąta, niezbyt dobrze zachował się w bramce Łukasz Fabiański i w ekipie Aston Villi wybuchła szalona radość.



Trwała ona niespełna dwie minuty, bo w kolejnej akcji do wyrównał rezerwowy Andrij Jarmołenko. Piłka po strzale Ukraińca odbiła się od... Grealisha i przelobowała Pepe Reinę.
Wyniki już nie uległy zmianie. Z Premier League, po ambitnej walce w ostatniej kolejce, pożegnały się Watford i Bournemouth. Wcześniej spadło też Norwich City. Kibice Aston Villi mogą świętować utrzymanie.
Wyniki 38. kolejki Premier League:
Arsenal - Watford 3:2
Burnley - Brighton 1:2
Chelsea - Wolverhampton 2:0
Crystal Palace - Tottenham 1:1
Everton - Bournemouth 1:3
Leicester - Manchester United 0:2
Manchester City - Norwich 5:0
Newcastle - Liverpool 1:3
Southampton - Sheffield United 3:1
West Ham - Aston Villa 1:1
Autor: Kali / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama