Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Arminia Bielefeld - Bayern Monachium: wynik meczu i relacja - Bundesliga

Emil Riisberg

17/10/2020, 18:28 GMT+2

Szybko, łatwo i przyjemnie. Bayern bez problemów pokonał Arminię Bielefeld 4:1. Duża w tym zasługa Roberta Lewandowskiego, który przed przerwą zdążył wbić dwa gole.

Foto: Eurosport

W sobotni wieczór pierwszy gol padł już w 8. minucie. Lewandowski sprytnie zagrał do wbiegającego Thomasa Muellera. Ten w polu karnym próbował jeszcze podawać do Kingsleya Comana, ale trafił w rywala. Pomocnik Bayernu od razu dostał szansę na rehabilitację - przy dobitce trafił do siatki. W takich okolicznościach zdobył drugą bramkę w ligowym sezonie.
W minucie 15. Mueller był bliski drugiego gola. Arminię uratował bramkarz Stefan Ortega, który od początku miał pełne ręce roboty, choć monachijczycy nie forsowali tempa.

Robili, co chcieli

Terminarz mistrzów Niemiec jest bardzo napięty od początku rozgrywek. Bayern broni tytułu w Bundeslidze, krajowym pucharze (w czwartek wygrana 3:0 z piątoligową ekipą FC Dueren), a niebawem rozpocznie walkę w Lidze Mistrzów. W międzyczasie wywalczył Superpuchary Europy i Niemiec. Siły trzeba umiejętnie rozkładać siły.
Czy to będzie problem? - Trudno powiedzieć. Nikt nie narzeka na dużą liczbę meczów. Trzeba zaakceptować sytuację taką, jaka jest - oświadczył trener Hans-Dieter Flick.
W Bielefeldzie, gdzie beniaminek niemieckiej ekstraklasy nie przegrał meczu od ponad roku, Bayern robił, co chciał.
W 25. minucie lewym skrzydłem przedarł się Leon Goretzka. Wyłożył piłkę do Lewandowskiego, który z linii pola karnego uderzył obok słupka. Było 2:0.
Gospodarze odpowiedzieli dopiero po pół godzinie. Fabian Klos, napastnik Arminii, skutecznie powalczył z Davidem Alabą, ale pojedynek z Manuelem Neuerem już przegrał.
Przed przerwą na 3:0 podwyższył Lewandowski. Polak miał trochę szczęścia. Piłka po jego strzale odbiła się od jednego z obrońców. Ortega po rykoszecie był bezradny.

Kwadrans w osłabieniu

Pokaz siły gości trwał w najlepsze w drugiej połowie. Lewandowski obił poprzeczkę, a w 51. minucie podał do Muellera tak, że padła czwarta bramka.
Armina, choć nic tego nie zapowiadało, zdobyła honorową bramkę. W minucie 58. Ritsu Doan przedryblował Benjamina Pavarda i pokonał Neuera. Japończyk miał jeszcze jedną dogodną okazję, ale huknął nad poprzeczką.
Goście przez ostatni kwadrans musieli radzić sobie bez Corentina Tolisso. Francuz, próbując naprawić błąd Javiego Martineza, powalił przed polem karnym przeciwnika. Sędzia nie wahał się ani chwili. Czerwona kartka.
Skończyło się na 4:1. Bawarczycy są wiceliderem tabeli - mają 9 punktów (o jeden więcej ma RB Lipsk). Arminia jest 13. (4 pkt).
W środę Bayern czeka trudniejsze wyzwanie. Do Monachium zjedzie Atletico Madryt. To będzie szlagier pierwszej kolejki Ligi Mistrzów.
4. kolejka Bundesligi:
sobota
Augsburg - RB Lipsk 0:2
Freiburg - Werder 1:1
Hertha - Stuttgart 0:2
Hoffenheim - Borussia D. 0:1
Mainz - Bayer 0:1
Arminia - Bayern 1:4
Borussia M. - Wolfsburg 1:1
niedziela
FC Koeln - Eintracht 1:1
Schalke - Union 1:1
Autor: kz/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama