Antonio Dovale, były piłkarz Celty Vigo, rozpoczął praktykę w aptece
29/03/2020, 06:07 GMT+2
- W Hiszpanii panuje wielki strach – przyznał Antonio Dovale, były piłkarz Celty Vigo, który podjął pracę w aptece w rodzinnej La Coruni. Nie zdążył wrócić do swojego klubu, bo na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa.
Dovale, znany jako Toni, jest prawdziwym obieżyświatem. W ekstraklasie hiszpańskiej grał w Celcie Vigo i w Leganes, ponadto występował w USA, Indiach, na Cyprze i ostatnio w Tajlandii. Karierę piłkarską łączył ze studiami na wydziale farmacji, które ukończył cztery lata temu.
- Moje walizki były już spakowane, miałem wracać do Tajlandii, gdy nagle sytuacja się pogorszyła. Ok, pomyślałem, skorzystam z szansy i odbędę staż, na który nigdy nie miałem czasu, a przy okazji dołożę swoją cegiełkę w walce z koronawirusem – powiedział Toni agencji AFP.
- Moje walizki były już spakowane, miałem wracać do Tajlandii, gdy nagle sytuacja się pogorszyła. Ok, pomyślałem, skorzystam z szansy i odbędę staż, na który nigdy nie miałem czasu, a przy okazji dołożę swoją cegiełkę w walce z koronawirusem – powiedział Toni agencji AFP.
"Ta praca staje się drogą krzyżową"
Obecnie Hiszpania jest drugim, po Włoszech, krajem z największą liczbą zmarłych na Covid-19. Ostatniej doby zanotowano aż 832 zgony, a łącznie – 5690. Zakażonych koronawirusem jest ponad 72 tys. osób.
- Sytuacja jest przerażająca. Boimy się my, pracujący z pacjentami, boją się ludzie, którzy przychodzą do apteki z pytaniami. Wiemy, że jesteśmy narażeni, ale właśnie takie chwile definiują nas jako ludzi. Brakuje podstawowych rzeczy: rękawiczek, termometrów, paracetamolu, żelu wodno-alkoholowego. Ta praca staje się drogą krzyżową – podkreślił Toni.
- Sytuacja jest przerażająca. Boimy się my, pracujący z pacjentami, boją się ludzie, którzy przychodzą do apteki z pytaniami. Wiemy, że jesteśmy narażeni, ale właśnie takie chwile definiują nas jako ludzi. Brakuje podstawowych rzeczy: rękawiczek, termometrów, paracetamolu, żelu wodno-alkoholowego. Ta praca staje się drogą krzyżową – podkreślił Toni.
Trening między meblami
Sam nie zaniedbuje formy i chce jak najszybciej po opanowaniu pandemii wrócić na boisko.
- Trenuję jak inni sportowcy. Wstaję o siódmej rano i biegam między meblami. A potem idę do apteki – dodał lewoskrzydłowy, który 4 kwietnia będzie obchodzić 30. urodziny.
- Trenuję jak inni sportowcy. Wstaję o siódmej rano i biegam między meblami. A potem idę do apteki – dodał lewoskrzydłowy, który 4 kwietnia będzie obchodzić 30. urodziny.
Autor: TG / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama