Antoine Griezmann wybrał nowy klub: nie mogę odmówić Leo Messiemu

Swoje odejście Griezmann zakomunikował na początku tygodnia najpierw trenerowi Diego Simeone i władzom Atletico, a potem kibicom w specjalnym nagraniu. "Chciałbym wam wszystkim podziękować za te niesamowite pięć lat. Będę miał was w sercu" - powiedział.

Hiszpańscy dziennikarze natychmiast zaczęli dywagować nad następnym miejscem pracy Francuza. Najwięcej mówiło się o Barcelonie, którą piłkarz wcześnie wielokrotnie zwodził, oraz o PSG. W dalszej kolejności padały takie nazwy jak Bayern i Manchester City.

Menedżer angielskiej drużyny od razu rozwiał wszelkie wątpliwości. - Nie bójcie się, Barcelono, nie kupimy Antoine'a Griezmanna, bo nie możemy sobie na niego pozwolić - tłumaczył na konferencji prasowej Pep Guardiola.

Jeszcze więcej zdradził w piątek dziennikarz Radia Marca, który przytoczył szczegóły wspomnianej rozmowy Francuz prowadził z władzami Atletico. - Jedyną rzeczą, która wyszła ze spotkania Griezmanna z Gilem Marinem, Cholo Simeone i Andrei Bertym, było to, że francuski napastnik dosłownie powiedział: "nie mogę odmówić Leo". Był więc kontakt między Messim a Francuzem. W ten sposób Leo Messi pośredniczyłby w podpisaniu kontraktu przez Griezmanna z Barcą tego lata - poinformował Roberto Garcii w programie "La Ronda".

Transferu 28-letniego zawodnika nie należy się spodziewać ani w maju, ani w czerwcu, a dopiero w lipcu. Wtedy zacznie bowiem obowiązywać niższa klauzula odstępnego zapisanego w kontrakcie Griezmanna 120 milionów euro. Obecnie chętny na kupno Francuza musiałby zapłacić 200 milionów euro.

Pożegnalny występ w barwach Rojiblancos Griezmann zaliczy w sobotę - na wyjeździe z Levante. Ostatni mecz rozegra też wtedy jego przyjaciel Diego Godin. Urugwajczyk będzie kontynuować karierę w Interze Mediolan.

Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl, sport.es