Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Alfredo Morelos katem polskich drużyn - Liga Europy

Emil Riisberg

30/10/2020, 08:05 GMT+1

Mecz rozpoczął na ławce rezerwowych, ale gdy wszedł na murawę niemal od razu dał się we znaki Lechowi Poznań. Zwycięskiego gola dla Rangers FC strzelił Alfredo Morelos. Ten sam, który rok temu zdobył bramkę na wagę awansu do fazy grupowej Ligi Europy w starciu z Legią Warszawa.

Foto: Eurosport

Była 63. minuta, gdy Morelos zmienił Kemara Roofe'a. Już kilka chwil później wysłał Lechowi sygnał ostrzegawczy - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jego strzał został zablokowany przez obrońców. Kolumbijczyk nie rozpamiętywał jednak długo niewykorzystanej sytuacji.

Wyrównał rekord legendy

W 68. minucie wykorzystał idealne dośrodkowanie z lewej strony Borny Barisicia i mocnym strzałem głową nie dał szans Filipowi Bednarkowi. Dla Morelosa to 21. gol w europejskich pucharach dla Rangers. Wyrównał w ten sposób osiągnięcie dotychczasowego rekordzisty Ally'ego McCoista.


- Wyrównanie tego legendarnego rekordu jest dla niego znakomitą sprawą. Alfredo jest piłkarzem i strzelcem najwyższej klasy. To fantastyczne, że wciąż jest u nas - komplementował swojego piłkarza szkoleniowiec drużyny z Glasgow Steven Gerrard. - Morelos pobije ten rekord, bo jest on do pobicia - podkreślił z kolei McCoist, który karierę piłkarską zakończył w 2001 roku.
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że 24-latek opuści Ibrox. Sevilla, Leicester, Atletico, Lille - z tymi klubami "El Bufalo" łączony był najczęściej. Legendarny pomocnik Liverpoolu konsekwentnie jednak powtarzał, że piłkarz, którego kontrakt wygasa w 2023 roku, nie jest na sprzedaż.
Pod koniec sierpnia odstawił jednak Kolumbijczyka od składu w dwóch meczach, twierdząc, że ten jest rozkojarzony i nie przykładał się do treningów. We wrześniu został ostatecznie przywrócony do łask. Został w klubie i w czwartek zdobył swoją piątą bramkę w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach.

Legia pamięta

Nazwisko napastnika Rangers dobrze znane polskim kibicom. Ten sam piłkarz nieco ponad rok temu pogrążył Legię Warszawa w meczu ostatniej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy, strzelając głową decydującego gola w doliczonym czasie gry. Radosław Majecki był bez szans.



Drużyna z Glasgow wygrała wówczas na Ibrox 1:0 i awansowała do fazy grupowej rozgrywek.
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama