Ahmet Calik nie żyje. Turecki piłkarz miał 27 lat

O śmierci poinformował właśnie Konyaspor, którego graczem Calik był od 2020 roku.

"Jesteśmy głęboko zasmuceni stratą naszego piłkarza Ahmeta Calika, który od pierwszego dnia zdobył miłość naszych fanów i całego miasta. Składamy kondolencje rodzinie" - napisano w krótkim oświadczeniu opublikowanym we wtorek rano w mediach społecznościowych.

Do wypadku - jak poinformowały tureckie media - doszło na trasie Ankara-Nigde około godziny 9 rano. Według tureckiego portalu Spor Arena zawodnik jechał sfinalizować szczegóły dotyczące swojego ślubu.

Miał stracić panowanie nad autem, które uderzyło w palisadę. Calik, który był sam w pojeździe, zginął na miejscu.

Calik osiem razy zagrał w kadrze Turcji (strzelił jednego gola), był uczestnikiem Euro 2016, lecz nie rozegrał żadnego spotkania w trakcie turnieju we Francji.

W obecnym sezonie występował w Konyasporze jako obrońca. Ostatni ligowy mecz przeciwko Sivassporowi rozegrał w niedzielę.

Wcześniej był piłkarzem słynnego Galatasaray, zdobywając z nim między innymi dwukrotnie mistrzostwo kraju.

"Z głębokim smutkiem dowiedzieliśmy się o śmierci naszego byłego piłkarza Ahmeta Calika. Przekazujemy kondolencje jego pogrążonej w żalu rodzinie, bliskim i tureckiej społeczności sportowej" - napisał klub ze Stambułu na swojej stronie internetowej.

Zawodnika pożegnały jego byłe kluby, reprezentacja, a także koledzy z boiska. Wśród nich Lukas Podolski, który poznał Calika podczas wspólnej gry właśnie dla Galatasaray.

"Bardzo smutno słuchać takich wieści, jestem w szoku. Ty i śmierć - to w ogóle do Ciebie nie pasuje, bracie. Niech Bóg znajdzie w niebie ukojenie dla Twoje duszy" - napisał po turecku były reprezentant Niemiec.

Autor: kz, TG/łup / Źródło: eurosport.pl