Agent Lukaku zawstydzony okładką "Corriere dello Sport". Wydawca nie widzi problemu

Strona tytułowa czwartkowego wydania "Corriere dello Sport" wywołała prawdziwą burzę w środowisku piłkarskim. Przeważająca większość obserwatorów krytykuje włoską gazetę za podsycanie rasizmu, lecz wydawca bagatelizuje problem i atakuje protestujących.
Przypomnijmy, że włoski dziennik użył do zapowiedzi piątkowego szlagieru Serie A pomiędzy Interem i Romą hasła "Black Friday", prezentując na okładce dwóch czarnoskórych piłkarzy obu drużyn: Romelu Lukaku i Chrisa Smallinga.
Powszechny problem
Na gazetę spłynęła ogromna fala krytyki. Szybko zareagowały oba zainteresowane kluby, protestując przeciwko kontrowersyjnej okładce za pośrednictwem mediów społecznościowych. O całej sytuacji wypowiedział się także agent Romelu Lukaku, Federico Pastorello.
- Jako Włoch jestem naprawdę zawstydzony, czytając taki tytuł, ale nie chcę mówić o pojedynczym epizodzie - stwierdził agent belgijskiego piłkarza w wywiadzie dla Sky Sports News.
- Koniec końców rasizm stanowi ogromną bolączkę. Niestety żyjemy niczym w 1920 roku. To problem kulturowy. Jako agenci staramy się chronić przed tym naszych klientów, ponieważ nie chodzi tylko o gazetę. To utrapienie, które czuć na stadionach, w mediach społecznościowych, na ulicy - dodał Pastorello.
Przedstawiciel zawodnika Interu jest zawiedziony takim obrotem spraw, lecz jest przekonany, że nie złamie to jego klienta.
- Romelu jest na to bardzo wrażliwy. Podoba mi się jednak jego nastawienie, gdyż za każdym razem mierzy się z tym z całą siłą i mocą - powiedział Włoch. - Oczywiście nie jest szczęśliwy z tego powodu, lecz ma odpowiednią siłę, by stawić czoła temu problemowi - dodał.
Nie zamierzają przepraszać
Całą sprawę próbuje tymczasem bagatelizować wydawca "Corriere dello Sport" Ivan Zazzaroni. W odpowiedzi na lawinę krytyki, opublikował on na stronie internetowej włoskiego dziennika specjalne oświadczenie. Przekonuje w nim, że kontrowersyjny tytuł nie miał na celu podsycania rasizmu. Przeciwnie. Jego zdaniem autor chciał jedynie oddać cześć różnorodności.
"Dla tych, którzy chcą i potrafią to zrozumieć, tytuł Czarny Piątek był jedynie pochwałą różnorodności, dumy z różnorodności, wspaniałego bogactwa różnorodności. Jeśli tego nie rozumiecie, to tylko dlatego, że nie potraficie tego zrobić" - napisał Zazzaroni.
"To niewinny artykuł, doskonale uargumentowany przez Roberto Perrone, który został zatruty przez tych, którzy mają jad w sobie" - zakończył w atakującym tonie.