Kolejna runda walki o Ligę Mistrzów. Przypadkowy gol i zaliczka Ajaksu

Do walki o Ligę Mistrzów włączył się Ajax. W pierwszym meczu 3. rundy półfinalista ubiegłorocznej edycji zremisował na wyjeździe z PAOK-iem w Salonikach 2:2.
Ajax to mistrz Holandii, ale pierwsze miejsce w Eredivisie, w przeciwieństwie do ligi hiszpańskiej, angielskiej, niemieckiej, włoskiej czy francuskiej, nie zapewnia miejsca w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Drużyna z Amsterdamu musi więc przebijać się przez kwalifikacje, do których właśnie przystąpiła. Za rywala ma zespół, który jest w podobnej sytuacji. PAOK w cuglach zdobył mistrzostwo Grecji, ale warte jest ono jedynie miejsca w 3. rundzie kwalifikacji.
Spotkanie w Salonikach lepiej rozpoczęli Holendrzy. W 10. minucie wynik otworzył nieoceniony Hakim Ziyech. 26-latek popisał się mocno bitym dośrodkowaniem z wolnego z ostrego kąta, a piłka musnęła jednego z piłkarzy PAOK i kompletnie zaskoczyła Alexandrosa Paschalakisa. Wstępnie trafienie zostało zapisane jednak Ziyechowi.
Potem na pół godziny inicjatywę przejęli gospodarze. W 32. minucie z około 10 metrów gola strzałem z pierwszej piłki strzelił Chuba Akpom, a siedem minut później mistrzowie byli już na prowadzeniu. Mniej więcej z tego samego miejsca co Akpom gola, tyle że potężną główką, strzelił Leo Matos, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Diego Biseswara z rzutu wolnego.
Szczęście sprzyja lepszym
W lepszej sytuacji przed rewanżem będzie jednak Ajax, po tym jak w 57. minucie do wyrównania w szczęśliwy sposób doprowadził Klaas-Jan Huntelaar. Holendrzy zamknęli gospodarzy we własnym polu karnym i strzelili gola przy ich udziale. Piłkę spod bramki próbował wybić Fernando Varela, ale zrobił to tak nieudolnie, że kopnął prosto w nogi stojącego tuż obok napastnika Ajaksu. Wprowadzony w 32. minucie Huntelaar został nastrzelony na trzecim metrze. 35-latek nie musiał zrobić żadnego ruchu do piłki, a ta i tak wpadła do bramki i w Salonikach skończyło się na 2:2.
Całe spotkanie na ławce PAOK-u przesiedział Karol Świderski, który w zeszłym sezonie w greckiej drużynie odgrywał rolę dżokera. We wtorek w akcji będziemy mogli zobaczyć natomiast w sumie dwóch polskich piłkarzy.
Z ławki nie podniósł się też reprezentujący barwy Dinamo Damian Kądzior. W Zagrzebiu jego drużyna zremisowała z Ferencvarosem 1:1. Były jednak polskie akcenty. Dinamo prowadzi znany z ławki Lecha Poznań Nenad Bjelica, a sędzią spotkania jest Paweł Raczkowski.
Z kolei w Brugii tamtejszy Club Brugge pokonał Dynamo Kijów 1:0. W drużynie wicemistrza Ukrainy od pierwszej do ostatniej minuty wystąpił Tomasz Kędziora. W pierwszej połowie polski obrońca zarobił żółtą kartkę.
Wtorkowe mecze 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów:
APOEL - Qarabag 1:2
PAOK Saloniki - Ajax Amsterdam 2:2
Dinamo Zagrzeb - Ferencvaros 1:1
Club Brugge - Dynamo Kijów 1:0
Crvena Zvezda - FC Copenhagen 1:1
7 sierpnia, środa
FK Krasnodar - FC Porto (godz. 19.00)
Istanbul Basaksehir - Olympiakos Pireus (19.45)
FC Basel- LASK Linz (20.00)
CFR Cluj - Celtic Glasgow (20.00)
NK Maribor - Rosenborg Trondheim (20.15)