Igrzyska olimpijskie w Pekinie w Eurosporcie i Playerze

Zawirowanie wokół zmagającej się z koronawirusem Maliszewskiej, która była jedną z faworytek tej konkurencji, trwało od prawie tygodnia. Wydawało się, że wszystko zmierzało ku szczęśliwemu zakończeniu, bo zawodniczka opuściła hotel izolacyjny dopiero w nocy z piątku na sobotę czasu lokalnego.

Niedźwiedzki: słów brak

Ostatecznie Maliszewska nie dostała pozwolenia na start w eliminacjach na 500 m. Polka musiała poddać się jeszcze jednemu badaniu, a wynik testu okazał się pozytywny, o czym poinformował Polski Komitet Olimpijski.

"Cyrk na kółkach… Chciałoby się coś powiedzieć, ale słów brak" - skomentował Niedźwiedzki, szef polskiej misji olimpijskiej w Pekinie.

Cyrk na kółkach…chciałoby się coś powiedzieć ale słów brakhttps://t.co/uWY1N5Exov

— Konrad Niedzwiedzki (@k_niedzwiedzki) February 5, 2022

Obecnie Maliszewska zgłoszona jest jedynie do sztafety na 3000 m, co nie oznacza, że zobaczymy ją na lodowym torze tylko w tym wyścigu. Poza swoją koronną konkurencją Polka uzyskała kwalifikacje na dystansach 1000 i 1500 m.

Zmagania na 1000 m rozpoczną się w środę, podobnie jak sztafeta. Pierwsze biegi na 1500 m zaplanowano na 16 lutego.

PEKIN 2022. WSZYSTKO O IGRZYSKACH

Oglądasz

Problemy zaraz po przylocie

Sytuacja 26-letniej zawodniczki Juvenii Białystok, najbardziej utytułowanej reprezentantki Polski w short tracku, zmieniała się w ostatnich dniach wielokrotnie. Do Pekinu przyleciała 27 stycznia razem z główną częścią biało-czerwonej ekipy, trzy dni później uzyskała pozytywny wynik testu na koronawirusa. Wcześniej zakażenia potwierdzono między innymi u części kadry łyżwiarskiej rywalizującej na długim torze.

W środę kolejny test Maliszewskiej dał wynik negatywny, co oznaczało, że - zgodnie z obowiązującymi przepisami - jeszcze jeden taki rezultat pozwoliłby jej wrócić do wioski olimpijskiej i przystąpić do rywalizacji sportowej w koronnej konkurencji. Dzień później kolejne badanie dało wynik pozytywny, ale ponieważ stężenie wirusa było niewielkie, polska ekipa liczyła, że przy kolejnym negatywnym panel ekspertów medycznych uwzględni wniosek o dopuszczenie Polki do startu.

W piątek wynik był jednak ponownie pozytywny i w pierwszej kolejności PKOl ogłosił wówczas, że Maliszewskiej zabraknie w sobotę na liście startowej. Sytuacja zmieniła się dopiero po wielu godzinach, gdy zwolniono ją z izolacji.

Nasza medalowa nadzieja

Maliszewska na 500 m była jedną z największych nadziei reprezentacji Polski na medal w trwających igrzyskach. Na tym dystansie jest między innymi zdobywczynią Pucharu Świata (2018/19), srebrną medalistką MŚ (2018) i mistrzynią Europy (2019). W trakcie tego sezonu zwyciężyła w zawodach PŚ na olimpijskim torze w Pekinie, była druga w Nagoi, a w klasyfikacji generalnej uplasowała się na trzeciej pozycji.

Przebrnąć przez eliminacje na 500 m nie udało się wszystkim Polkom, które wystartowały w sobotę. Patrycja Maliszewska, starsza siostra Natalii, zajęła trzecie miejsce w swojej serii z czasem 44,130. Z kolei Kamila Stormowska i Nikola Mazur były ostatnie w swoich biegach uzyskując - odpowiednio - 44,053 i 43,732.

Awans do ćwierćfinału wywalczyły po dwie najlepsze zawodniczki z każdej serii oraz cztery z trzecich lokat z najlepszymi czasami. Najlepszy wynik w całej stawce uzyskała Holenderka Suzanne Schulting. Złota medalistka igrzysk z Pjongczangu na dystansie dwukrotnie dłuższym uzyskała w sobotę 42,379 i ustanowiła tym samym rekord olimpijski.