Kompletne fiasko w Pucharze Świata. Zmiany klimatyczne torpedują zawody

W ciągu dwóch sezonów na trasie z Zermatt do Cervinii miało się odbyć osiem zjazdów w ramach Pucharu Świata. W niedzielę, podobnie jak w poprzednich siedmiu przypadkach, zmagania zostały odwołane ze względu na warunki pogodowe. Narciarze wzywają do zmian w kalendarzu.

Sobotni zjazd kobiet w Zermatt-Cervinia został odwołany

Źródło wideo: Eurosport

Zawody ze startem na wysokości 3800 m n.p.m. w Zermatt w Szwajcarii i z metą we włoskiej Cervinii miały być pierwszą w historii transgraniczną rywalizacją w Pucharze Świata. To miała być nowa wizytówka zjazdów i idealne miejscem na rozpoczęcie sezonu.
Tymczasem w zeszłym roku zmagania na lodowcu Théodule nie odbyły się z powodu braku śniegu, a teraz oprócz zbyt silnego wiatru, przeszkadzała… za duża ilość białego puchu.

Za duże ryzyko

- Nie było możliwości przeprowadzenia zawodów. Ryzyko było zbyt duże. Prędkości mogłyby być za wysokie – mówi mistrz olimpijski w slalomie z Salt Lake City, a teraz ekspert Eurosportu, Francuz Jean-Pierre Vidal.
picture

Piątkowy trening zjazdu mężczyzn w Zermatt-Cervinia odwołany

Źródło wideo: Eurosport

- Czy rozpoczęcie sezonu zjazdowego w Zermatt-Cervinia było dobrym pomysłem? Mam inne zdanie - dodaje wicemistrz olimpijski w zjeździe Johan Clarey. - Mam pomysł już od dwóch lat. To, co wydarzyło się w ostatni weekend, było przewidywalne. Organizowanie Pucharu Świata na wysokości ponad 3000 metrów n.p.m. w listopadzie w strefie lodowca oczywiście znacznie zwiększa ryzyko odwołania. Po prostu tak to działa. Według naszego konsultanta, położenie geograficzne trasy stwarza inne problemy z organizacyjnego punktu widzenia. Runda rozgrywana jest w dwóch różnych krajach, a to komplikuje przygotowanie trasy. Na dodatek sportowcy mieszkają ponad godzinę drogi od miejsca startu – przypomina.
Podobnego zdania jest zdobywca Kryształowej Kuli z 2021 roku Alexis Pinturault. On zdecydował się w ogóle nie przyjeżdżać na pierwszą zjazdową rywalizację w PŚ w tym sezonie.
- Te zawody, szczególnie o tej porze roku, nie mają sensu. To nie jest odpowiedni moment. Z tego co widzieliśmy w ostatnich latach, pory roku zmieniają się coraz bardziej. Sezon można rozpoczynać później. Nasz sport jest jednym z najbardziej dotkniętych globalnym ociepleniem i zamiast zmieniać nasz system, dostosowywać się, robimy coś zupełnie odwrotnego - zaprotestował Francuz, który ma zamiar jak najmocniej skoncentrować się na zjazdach tej zimy.
picture

Sobotni zjazd kobiet w Zermatt-Cervinia został odwołany

Źródło wideo: Eurosport

Teraz nie ma śniegu

- Ogólnie rzecz biorąc, o tej porze nie ma zbytnio śniegu, a jest go dużo pod koniec sezonu. Jestem zwolennikiem lekkiego przesunięcia kalendarza. Organizowanie zjazdów na dużych wysokościach w tym okresie od końca października do połowy listopada jest bardzo skomplikowane. Jeśli kalendarz zostanie przesunięty i Puchar Świata zakończy się później, warunki będą lepsze. Można też dzięki temu pokazać ludziom, że mogą przyjechać na narty w kwietniu, a nawet na początku maja i będą na nich czekały dobre warunki – dodaje inny zjazdowiec z Francji Adrien Théaux.
Zdaniem badaczy, takich jak Hugues Francois, przesunięcie kalendarza byłoby również zgodne z logiką ekologiczną. Jego zdaniem to w późniejszych miesiącach jest teraz lepsza widoczność i warunki do uprawiania narciarstwa. - Produkcja bardzo dobrej jakości śniegu na wczesnym etapie będzie coraz bardziej skomplikowana. Na początku sezonu liczba zimnych dni maleje, to samo dotyczy zdolności do produkcji śniegu – uważa inżynier z francuskiego Krajowego Instytut Badawczego Rolnictwa, Żywności i Środowiska.
picture

Zermatt/Cervinia

Foto: Eurosport

Władze narciarstwa alpejskiego z premedytacją rozpoczynają sezon właśnie teraz. Chodzi o względy ekonomiczne i jak najlepszą promocję poszczególnych ośrodków jeszcze przed okresem świątecznym. Późniejszy start oznaczać może mniejszą frekwencję.

Koparka na lodowcu

Przy okazji organizacji zawodów w tym okresie roku niedawno pojawiła się poważna kontrowersja. W mediach ukazały się zdjęcia koparek przekopujących lodowiec Théodule. Chodziło o przygotowanie trasy na Puchar Świata, który ostatecznie się nie odbył.
Śnieg wybrany z tamtej okolicy częściowo został wywieziony poza dozwolony teren narciarski, co potwierdziła prokuratura w miejscowości Valais. Skargę na takie postępowanie zgłosiło kilka stowarzyszeń dbających o środowisko. Potem zakazano dalszego zmieniania lodowca w taki sposób.
picture

Alpine Skiing: Zermatt-Cervinia cancellation or the impossibility to hold a World Cup event

Źródło wideo: Eurosport

Organizatorzy zbagatelizowali ten problem i zapewnili, że "wszystko odbyło się zgodnie z zasadami sztuki i podobnie postępowano w przeszłości". Wydaje się jednak, że granica ingerencji w środowisko może zostać wkrótce przekroczona. To prawdopodobnie spowoduje poważne wstrząsy w organizacji Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim.
(Srogi)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama