Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Szok na stoku. Król slalomu kończy karierę w wieku 23 lat

Mariusz Czykier

Akt. 27/10/2023, 14:53 GMT+2

23-letni Norweg Lucas Braathen nieoczekiwanie ogłosił, że kończy sportową karierę. - Wczoraj poinformowałem o tym mój zespół - wyjawił w Soelden zdobywca Małej Kryształowej Kuli w slalomie na dzień przed inauguracją Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim.

Lucas Braathen wygrał slalom mężczyzn w Adelboden

- Po podjęciu tej decyzji po raz pierwszy w życiu poczułem się szczęśliwy. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy byli ze mną podczas mojej kariery - powiedział dziennikarzom w piątkowe południe podczas zorganizowanej w Soelden konferencji prasowej.

Konflikt ze związkiem

Wyjaśnił, że głównym powodem jego decyzji był konflikt z Norweskim Związkiem Narciarskim (NS).
Kością niezgody stały się zapisy w kontrakcie zawodnika, zgodnie z którymi miał on się zrzec na rzecz federacji części praw do wizerunku. Braathen był inicjatorem zmian tych zapisów, uważając je za ograniczenie swobody w zakresie dysponowania wizerunkiem przez członków norweskich kadr narciarskich. Zobowiązanie do udzielenia związkowi obowiązującej do końca kariery licencji na ich wykorzystanie uważał za ograniczenie wolności.
picture

Lucas Braathen zakończył karierę w wieku 23 lat

Jego stanowisko miała potwierdzić Krajora Rada Sportu, ale NS, po blisko dwuletnim okresie zajmowania się sprawą, miał odrzucić oczekiwania sportowca co do zmiany w zapisach umowy.
- Wyznaczyłem sobie trzy cele w karierze. Chciałem być w czymś najlepszy na świecie. Chciałem odwdzięczyć się społeczności, która pozwalała mi robić to, co najbardziej kocham i żyć wymarzonym życiem. Ale chciałem również wyjść poza sport, by stał się przestrzenią, w której jest więcej kolorów i większa akceptacja dla różnic między nami. Tym dla mnie jest sport - mówił Braathen. - Ale moim najważniejszym celem było bycie tak szczęśliwym, jak to tylko możliwe. Kiedy więc zdecydowałem się poświęcić życie tej szalonej jeździe, poprzysiągłem sobie, że będę to robić tak długo, jak będzie mi dawać radość.

"Dzień, w którym straciłem wolność"

- Dzień, w którym zadebiutowałem w Pucharze Świata w Val d'Isere, na przygotowanych w garażu przez mojego tatę nartach, był dniem, w którym straciłem wolność - mówił łamiącym się głosem, opowiadając o szczegółach trwającej blisko dwa lata batalii.
- Nie było lepszego uczucia niż to, gdy zjeżdżasz na dół, przekraczasz linię mety po pracy w którą włożyłeś całe życie. Dzieliłem te chwile ze wszystkimi fanami, którzy pojawiali się wszędzie i z całą mocą i wsparciem krzyczeli moje imię. To jest coś, czego będzie mi bardzo brakować - stwierdził. - Jestem dumny z tego, co robiłem i co udało mi się osiągnąć. Ale teraz muszę zrobić to, co do mnie należy. Dla własnego dobra.

Pięć zwycięstw w Pucharze Świata

23-letni Braathen stanął na starcie 69 zawodów alpejskiego Pucharu Świata. Pięć z nich zakończył na najwyższym stopniu podium. W sezonie 2022/23 triumfował w klasyfikacji Pucharu Świata w slalomie.
(macz/twis)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama