Natomiast w minionym sezonie skocznia Granasen nie była nawet uwzględniona w kalendarzu. Wszystko przez przebudowę obiektu. Ta była nieodzowna z uwagi na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w 2025 roku, których Trondheim będzie gospodarzem.

Przez wojnę zabrało surowców

Obiekt miał być w pełni gotowy już na nadchodzącą zimę. Okazało się jednak, że nie ma na to szans. Plany szybko zostały zweryfikowane po wybuchu wojny w Ukrainie, przez którą pojawiły się problemy z dostawami surowców do Norwegii. Wcześniej nie pomagała również pandemia.

- Powodem takiej decyzji jest wszystko, co wydarzyło się w związku z wojną na Ukrainie i pandemią. Doprowadziło to do trudności w dostawie surowców, co wpłynęło na opóźnienia. Sytuacja nie jest jednak dramatyczna. O ile budowa samej skoczni przebiega zgodnie z planem, o tyle opóźnienia dotyczą głównie budynku wokół obiektów - poinformował Ola By Rise, dyrektor ds. kultury i sportu w gminie Trondheim.

W tej sytuacji rywalizacja zostanie przeniesiona do Lillehammer, gdzie odbędą się dwa konkursy. Oprócz tego zastępczego, z 16 marca, o punkty skoczkowie powalczą dwa dni wcześniej.

Sezon Pucharu Świata 2022/2023 ma rozpocząć się 5 listopada w Wiśle. Zmagania będzie można oglądać w Eurosporcie 1 i Eurosporcie Extra w Playerze.