Mistrzowie Niemiec dali się w środę zaskoczyć. Po niespełna 30 minutach przegrywali 0:2 i musieli rzucić się do desperackich ataków. Okazji tworzyli sobie mnóstwo, zdołali doprowadzić do remisu, ale ostatnie słowo należało do gości. Choć meczowe statystyki wskazywały ich wielką przewagę, zostali z niczym.

Wciąż wierzą w awans

Dodał, że "jego drużyna walczyła przez pełne 90 minut i się nie poddała". - Wciąż mamy mecz w Paryżu i zrobimy wszystko, by osiągnąć tam dobry wynik. Chcemy wejść do półfinału i ten rezultat z Monachium nic w tej kwestii nie zmienia - dorzucił.

W bardzo podobnym tonie wypowiedział się Thomas Mueller, strzelec drugiego gola i pod nieobecność Lewandowskiego najważniejszy piłkarz w ofensywie Bayernu.

- Straciliśmy szansę. Powinniśmy tego dnia zdobyć więcej bramek i gdyby było 6:3 nikt nie miałby prawa narzekać. Strzeliliśmy sobie w stopę, teraz musimy gonić. Gdybyśmy pokazali zabójczy instynkt, który zwykle pokazujemy, wszystko byłoby inaczej. Teraz skupiamy się na rewanżu. Jeśli zagramy jak w Monachium, będziemy mieć dużo szans. Jesteśmy przekonaniu, że możemy się poprawić - stwierdził.

Drugi mecz ćwierćfinałowy już we wtorek w Paryżu. Monachijczycy prawdopodobnie znów będą musieli radzić sobie bez Lewandowskiego.