Mundial 2022

TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO MECZ POLSKA - FRANCJA W EUROSPORT.PL

Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 36 lat zagrała w 1/8 finału mistrzostw świata. Biało-Czerwoni w bólach wyszli z grupy C, grając słabo w ostatnim meczu z Argentyną (0:2). Szansą na rehabilitację była pucharowa konfrontacja z mistrzami świata. W tym spotkaniu miało już nie być ciążącej presji, a nasi kadrowicze zapowiadali lepszy styl swojej gry. Słowa dotrzymali, choć końcowy wynik jest mocno niekorzystny.

Składy na mecz Polska - Francja

Trener Czesław Michniewicz w meczu z Francją postanowił dokonać kilku zmian, w porównaniu z poprzednim, niezbyt udanym spotkaniem z Argentyną. W obronie było po staremu, ale już w drugiej linii pojawili się od pierwszej minuty ofensywni Sebastian Szymański i Jakub Kamiński. Michniewicz zrezygnował z defensywnego pomocnika Krystiana Bielika i napastnika Karola Świderskiego. Nasze ustawienie przypominało więc to z inauguracyjnego meczu z Meksykiem (0:0).

Trójkolorowi w fazie grupowej zaprezentowali bardzo dobrą grę w spotkaniach z Australią (4:1) i Danią (2:1). Ponieważ mecz z Tunezją nie miał już dla nich większego znaczenia, trener Didier Deschamps dokonał kilku poważnych zmian w składzie, a jego ekipa przegrała 0:1. Na mecz z Polską Francuzi wyszli już oczywiście na galowo, ze wszystkimi gwiazdami. Biało-Czerwoni mogli szczególnie obawiać się szybkiego Kyliana Mbappe, który na tym mundialu strzelił w fazie grupowej trzy gole. To jego starcie z Robertem Lewandowskim elektryzowało kibiców na całym świecie.

WSZYSTKO O MUNDIALU W KATARZE. WYNIKI, TERMINARZ, SKŁADY

Aktywni Polacy, groźni Francuzi

Jak można było się spodziewać, Francuzi od początku mieli przewagę. Już w 4. minucie w dobrej sytuacji nie trafił głową Adrien Rabiot. W grze Polaków mogło cieszyć, że starali się grać wysokim pressingiem i agresywnie już na połowie rywala. Pierwszą wrzutkę Matty'ego Casha pewnie wyłapał rozgrywający rekordowy 142. mecz w kadrze Hugo Lloris.

Z drugiej strony strzał Ousmane Dembele zablokował w ostatniej chwili Bartosz Bereszyński, a uderzenie Aureliena Tchouameniego odbił Wojciech Szczęsny. Francuzi szukali sposobu, jak zaskoczyć polską obronę, ale ta działała bez zarzutu. Bardzo pewnie interweniował też Szczęsny.

W 21. minucie, po szybkiej kontrze, Lewandowski oddał pierwszy strzał z dystansu na bramkę rywali. Polacy grali coraz odważniej. Trzy minuty później Przemysław Frankowski został zablokowany w polu karnym przeciwników.

Akcja za akcję

W 29. minucie mieliśmy mnóstwo szczęścia. Po stracie Frankowskiego Dembele wyprowadził błyskawiczną kontrę, po której centymetrów zabrakło Olivierowi Giroudowi, by skierować piłkę do pustej bramki. Kibice mogli odetchnąć z ulgą. Frankowski chciał się szybko zrewanżować za ten błąd i po faulu na nim dostaliśmy rzut wolny z odległości ok. 25 metrów. Lewandowski strzelił w mur. Za moment niecelnie uderzał Cash. W odpowiedzi strzelał Mbappe, ale Szczęsny był na posterunku.

To nie koniec polskich popisów. Mieliśmy kapitalną okazję na gola. Bereszyński świetnie dośrodkował z lewej strony, piłka dotarła pod nogi Zielińskiego, który huknął prosto w Llorisa. Dobitka naszego pomocnika została także zablokowana, a trzeci strzał w akcji Kamińskiego wybił Raphael Varane sprzed linii bramkowej. Wielka szkoda, że to nie wpadło.

Gol do szatni

O tym, że niewykorzystane okazje się mszczą, przekonaliśmy się chwilę przed przerwą. Wówczas Mbappe dograł idealnie w nasze pole karne do Girouda, doświadczony napastnik momentalnie uciekł Jakubowi Kiwiorowi i wpakował piłkę do bramki obok bezradnego Szczęsnego. To jego 52. gol w reprezentacji Francji.

Biało-Czerwoni w pierwszej połowie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony (osiem szans bramkowych), dobrze zamykali francuskie skrzydła i polscy kibice mogli mieć nadzieję, że po zmianie stron nasi kadrowicze zdołają przynajmniej wyrównać.

Od początku drugiej części gry polska obrona miała jednak co robić. Najpierw interweniować musiał Szczęsny, a potem groźny strzał Mbappe zablokował Grzegorz Krychowiak.

Wszyscy Polacy walczyli niezwykle ambitnie. W końcu dobrze w ataku pozycyjnym rozgrywał Zieliński, doskonale blokował rywali na skrzydle Cash. Biało-Czerwoni z minuty na minutę byli coraz bliżej bramki Francuzów, ale brakowało wykończenia akcji.

Trener Michniewicz dokonywał kolejnych zmian w ofensywie i liczył na przełamanie. Podjęliśmy ryzyko, atakowaliśmy dużą liczbą zawodników, ale zostawialiśmy też więcej miejsca z tyłu. To się zemściło w 74. minucie. Wówczas Trójkolorowi ruszyli z kontrą, a piłka po podaniu od Dembele trafiła pod nogi Mbappe. Lider francuskiej kadry huknął pod poprzeczkę i Szczęsny był bezradny. To 32. gol Mbappe w kadrze.

Karne Lewandowskiego

Polacy starali się o gola kontaktowego, ale nic z tego nie wyszło. Za to w doliczonym czasie gry Mbappe posłał piłkę w okienko naszej bramki i zrobiło się 3:0 dla mistrzów świata.

Do końca spotkania doskonale na skrzydle walczył Kamil Grosicki, który wywalczył rzut karny w 95. minucie (po ręce Upamecano). Lewandowski strzelił słabo po ziemi i Lloris obronił. Golkiper za szybko się jednak ruszył i mieliśmy powtórkę. Za drugim razem "Lewy" już się nie pomylił i ustalił wynik na 1:3. Chwilę później sędzia zakończył mecz.

Polacy godnie pożegnali się z Katarem.