Brazylia zawiodła w tegorocznych mistrzostwach świata, odpadając już w 1/4 finału. Przynajmniej jeden z jej reprezentantów pozostawił jednak po sobie niezapomniane wspomnienie w Katarze. To Richarlison, który zdobył spektakularną bramkę w meczu z Serbią. Jego trafienie zostało uznane golem turnieju.
"Był to po prostu żart". Grabara tłumaczy się z kontrowersyjnego wywiadu
Kamil Grabara nie ma większych szans na grę w Katarze, ale humor mu dopisuje. 23-letni bramkarz zażartował z Wojciecha Szczęsnego i wytłumaczył się z wywiadu, którym wywołał kontrowersje jeszcze przed wyjazdem na mundial.
WSZYSTKO O MUNDIALU W KATARZE. WYNIKI, TERMINARZ, SKŁADY
23-letni Grabara jako ostatni dostał się do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Katarze. Został dowołany przez trenera Czesława Michniewicza w miejsce kontuzjowanego Bartłomieja Drągowskiego.
Grabara o Szczęsnym
Młody bramkarz na razie ma na koncie tylko jeden mecz w dorosłej reprezentacji Polski. Debiutował 1 czerwca bieżącego roku w spotkaniu Ligi Narodów z Walią we Wrocławiu (2:1). W ekipie Biało-Czerwonych hierarchia bramkarzy jest ustalona. Jedynką jest Wojciech Szczęsny, a jego zmiennikiem Łukasz Skorupski. Grabara musi dopiero wywalczyć sobie mocną pozycję w składzie.
Jak na razie Szczęsny jest bohaterem polskiej kadry. Obronił dwa rzuty karne i wiele groźnych strzałów rywali w meczach z Meksykiem (0:0), Arabią Saudyjską (2:0) i Argentyną (0:2).
Grabara został zapytany o to, czy chciałby być jak Szczęsny. W końcu to na jego barkach może kiedyś spoczywać odpowiedzialność za bronienie polskiej bramki.
- Na pewno życzyłbym sobie tego - uśmiechnął się Grabara. - Ostatnio miałem rozmowę z Wojtkiem Szczęsnym i trochę jestem skonsternowany. Zapytałem go, dlaczego im jest starszy, tym lepiej gra. Mam taką nadzieję, że osiągniemy dobry wynik na tym mundialu, żeby Wojtek miał powód do skończenia kariery reprezentacyjnej, z takim superturniejem na koncie. Gdybyśmy odpadli z grupy, to jeszcze by wpadł na pomysł, by zagrać kolejny turniej - zażartował 23-letni golkiper FC Kopenhaga.
"Niektórzy wzięli moje słowa zbyt poważnie"
Grabara znany jest z ciętego języka. Po tym jak przy pierwszym podejściu nie dostał powołania na mundial od trenera Michniewicza, udzielił wywiadu w duńskiej prasie, w którym powiedział, że rozważa zmianę obywatelstwa na duńskie. W piątek wyjaśnił, skąd taka wypowiedź.
- Ludzie z reguły mogą wypowiadać żarty - zaczął piłkarz. - Niektórzy wzięli moje słowa zbyt poważnie. Ten wywiad był udzielany z dużym uśmiechem na twarzy. Był to po prostu żart. Łatwo jest wyjąć jedno zdanie z kontekstu. Tymczasem w całej rozmowie mówiłem, że przede wszystkim czuję się Polakiem i kibicuję Polsce. A to, co dodałem na końcu, to był akapit, przy którym się roześmiałem - wyjaśnił.
Grabara nie ma większych szans, by wystąpić przeciwko Francji w 1/8 finału mundialu. Nie zamierza jednak biernie przyglądać się wydarzeniom boiskowym.
- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, szczególnie piłkarze z ławki, by pomóc tym, którzy będą grali z Francją, aby zaprezentowali się jak najlepiej - zapewnił. - Trener Michniewicz jest bardzo elastyczny. Czy wymyśli jakieś granie z piątką obrońców, czwórką czy może ósemką, to raczej bez znaczenia. Wydaje mi się, że będziemy maksymalnie przygotowani. I tak pewnie opinia publiczna twierdzi, że mamy jeden procent szans na wyeliminowanie Francji. No i fajnie. Nawet jeśli to jest jeden procent, to daliśmy sobie o tyle więcej szans, wychodząc z grupy - zauważył Grabara.
Mecz Polska - Francja odbędzie się w niedzielę o godz. 16:00.