Brazylia zawiodła w tegorocznych mistrzostwach świata, odpadając już w 1/4 finału. Przynajmniej jeden z jej reprezentantów pozostawił jednak po sobie niezapomniane wspomnienie w Katarze. To Richarlison, który zdobył spektakularną bramkę w meczu z Serbią. Jego trafienie zostało uznane golem turnieju.
Jaka była taktyka na Meksyk? Liczby nie pozostawiają wątpliwości
Kto podawał najczęściej Robertowi Lewandowskiemu w meczu z Meksykiem? Odpowiedzialni za konstruowani akcji Piotr Zieliński, Sebastian Szymański, a może Grzegorz Krychowiak? Nic z tych rzeczy.
WSZYSTKO O MUNDIALU W KATARZE. WYNIKI, TERMINARZ, SKŁADY
Jest jeden punkt, mogło być więcej, ale przed pierwszym występem Polaków w Katarze remis przyjęto by z pocałowaniem ręki.
- To był zamknięty mecz. Wynik determinował pewne zachowania na boisku. Meksyk nie stworzył zbyt wielu sytuacji. Było dużo przerzutów. Blokowaliśmy ich pewne rozegrania – to słowa Czesława Michniewicza, niejako zadowolonego z wykonania zadania.
Owszem, jest niedosyt, bo Lewandowski powinien wykorzystać rzut karny, ale w polskiej szatni nie ma paniki. Biało-Czerwoni są ciągle w grze, wszystko mają w swoich rękach.
Czy mogli osiągnąć z Meksykiem więcej poza golem z karnego? Bądźmy szczerzy, oni wyszli na boisko, żeby nie przegrać. Matty Cash i Nicola Zalewski, zwykle brylujący po bokach obrony, grali zachowawczo. Swoje atrybuty stracił strzelający gola za golem w klubie Sebastian Szymański.
U Polaków widać było strach przed utratą gola, była zachowawczość.
- Mieliśmy z tyłu głowy to, żeby nie stracić bramki. To był priorytet – potwierdził plan na Meksyk Lewandowski.
Ale też żałował, że zespół nie zagrał odważniej.
- Możemy stwarzać więcej sytuacji. Jak mocniej naciskaliśmy, to Meksyk od razu się gubił – przypominał.
Głównie Szczęsny do Lewandowskiego
Co mówią liczby? Potwierdzają, że od strony ofensywnej był to słaby mecz w wykonaniu reprezentacji Polski.
Serwis Opta policzył, że najczęściej podającym w pierwszej połowie do Lewandowskiego był Wojciech Szczęsny. Tak, do egzekutora najczęściej podawał piłkę, oczywiście dalekimi wykopami, bramkarz.
Kapitan w pierwszych 45 minutach otrzymał 16 podań, osiem od Szczęsnego i to właśnie górą. W sumie przez całe spotkanie w kierunku Lewandowskiego posłano 32 podania, z czego niemal połowę adresował nasz bramkarz.
O czym to świadczy? O braku pomysłu na konstruowanie akcji i próbie pozostawienie wszystkiego przypadkowi – dalekiemu podaniu, licząc, że Lewandowski poradzi sobie w powietrznym pojedynku. Albo o wzorowej grze defensywnej Meksykanów, skutecznie odcinających "Lewego" od pomocników. Albo o jednym i drugim.
W sobotę z Arabią Saudyjską musi być inaczej. Ten zespół, powszechnie lekceważony w Polsce przed mistrzostwami, we wtorek udowodnił z Argentyną, że potrafi grać twardo i skutecznie.
KONIEC MECZU
0 : 0
- Héctor Moreno
- Jorge Sanchez
Kartki
- Przemysław Frankowski
Kartki
- C. Rodriguez za H. Herrera 71 min
- R. Jimenez za H. Martin 71 min
- U. Antuna za A. Vega 84 min
Zmiany
- K. Bielik za N. Zalewski 46 min
- P. Frankowski za S. Szymański 72 min
- A. Milik za P. Zieliński 87 min
Zmiany
Ustawienie: (4-3-3)
Ustawienie: (4-5-1)
- Héctor Moreno
- Jorge Sanchez
Kartki
- C. Rodriguez za H. Herrera 71 min
- R. Jimenez za H. Martin 71 min
- U. Antuna za A. Vega 84 min
Zmiany
Ustawienie: (4-3-3)
- Przemysław Frankowski
Kartki
- K. Bielik za N. Zalewski 46 min
- P. Frankowski za S. Szymański 72 min
- A. Milik za P. Zieliński 87 min
Zmiany
Ustawienie: (4-5-1)