Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

UFC: Jan Błachowicz - Aleksandar Rakić. Kiedy odbędzie się walka?

Emil Riisberg

30/04/2022, 13:50 GMT+2

14 maja Jan Błachowicz zmierzy się z Austriakiem Aleksandarem Rakiciem w pojedynku, który ma mu otworzyć drogę do odzyskania mistrzowskiego pasa kategorii półciężkiej. Walka miała pierwotnie odbyć się w marcu, ale została przełożona z powodu problemów ze zdrowiem polskiego zawodnika. Błachowicz w rozmowie z serwisem mmafighting.com opowiedział o tym, przez co przeszedł w ostatnich miesiącach.

Jan Błachowicz

Foto: Eurosport

- Obudziłem się w jeden z poniedziałków i poczułem ból w karku - relacjonował polski zawodnik UFC. - Myślałem, że po prostu źle spałem. Na siłowni zrobiłem kilka ćwiczeń i wyprowadziłem jeden cios. Wtedy poczułem naprawdę silny ból w karku. Nie czułem lewej ręki i całej lewej strony ciała. Była całkowicie wyłączona, sparaliżowana.
- To było dla mnie coś zupełnie nowego i przerażającego - dodał Błachowicz.
Po badaniach zawodnik otrzymał zastrzyk, który miał złagodzić ucisk na kręgosłup, będący przyczyną częściowego paraliżu. Od działania leku i powodzenia rehabilitacji zależało, czy konieczna będzie operacja.

Szczęście w nieszczęściu

- Jestem szczęściarzem - stwierdził Błachowicz. - Po czterech tygodniach rehabilitacji byłem gotowy do treningu, chociaż mogłem robić tylko lekkie ćwiczenia, żadnych sparingów, nic trudnego. Kolejne cztery tygodnie lekkiego treningu i rehabilitacji zacząłem robić sesje sparingowe. Wszystko na sto procent.
- Teraz jestem zdrowy - zapewnił. - Nie czuję bólu, czuję się dobrze.
14 maja ma stoczyć z Austriakiem serbskiego pochodzenia walkę, która może mu otworzyć drogę do odzyskania mistrzowskiego pasa, straconego po walce z Gloverem Teixeirą w ubiegłym roku.

Nie za wszelką cenę

Pojedynek z Rakiciem był pierwotnie zaplanowany na 26 marca, ale z powodu problemów Polaka ze zdrowiem walka została przełożona. Ale nawet w nowym terminie mogłaby się nie odbyć, gdyby Błachowicz nie miał pewności, że z powrotem do oktagonu nie wiąże się zbyt duże ryzyko.
- Może kilka lat temu zrobiłbym wszystko dla stoczenia tej walki, ale teraz jestem trochę starszy i mądrzejszy - mówił 38-letni zawodnik. - Nie mogę robić takich rzeczy. Po karierze w UFC jest jeszcze normalne życie, mieszkanie z synem i inne sprawy. Teraz przede wszystkim muszę być zdrowy, żeby walczyć.
Błachowicz zapewnił, że niedawna kontuzja i częściowy paraliż nie są już przedmiotem jego troski. Kontynuuje rehabilitację, ale równolegle realizuje program przygotowań do starcia z 30-letnim rywalem. 14 maja ponownie wejdzie do oktagonu.
Autor: macz/po / Źródło: eurosport.pl, mmafighting.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama