Świetny występ Polek. Mają medal mistrzostw Europy

W sprincie drużynowym za faworytki uchodziły Holenderki i nie zawiodły. Triumfowały z czasem 1.27,36 w składzie: Marrit Fledderus, Femke Kok, Antoinette Rijpma-de Jong.

Drugie miejsce przypadło Polkom (1.28,06), które miały niemal sekundę przewagi nad Norweżkami (1.28,83). Kolejne pozycje zajęły Niemki i Czeszki.

Biało-Czerwone rozpoczęły bardzo mocno i po pierwszym okrążeniu miały najlepszy czas spośród wszystkich ekip. Dopiero później swoją wyższość pokazały dopingowane przez ponad dziesięć tysięcy żywiołowo reagujących kibiców Holenderki.

- Zaczęłyśmy bardzo mocno, ale to może być czasem złudne, bo chyba troszkę się roztrwoniłyśmy na początku. Tak, jak powiedziała Karolina, to wszystko jest jeszcze do dogrania, a to jest pierwszy nasz sezon w tym składzie. Muszę jednak przyznać, że po porannym treningu czułam, że będzie to dla nas dobry dzień i tak się stało - powiedziała Andżelika Wójcik.

Wyścig kończyła Karolina Bosiek, której zadaniem było utrzymanie drugiej lokaty. - Na pewno jest to duża odpowiedzialność, bo są trzy okrążenia, wszystko się może zdarzyć, a bieg jest bardzo nieprzewidywalny. Myślę, że dałyśmy z siebie wszystko, bo to był bardzo dobry bieg. Może było kilka drobnych niedociągnięć, ale mimo wszystko jest to srebrny medal mistrzostw Europy - podkreśliła Bosiek.

Oprócz Wójcik, Wojtasik i Bosiek ze srebrnego medalu może się cieszyć również rezerwowa Martyna Baran.

Impreza w Heerenveen potrwa do niedzieli.