Alysa Liu trzy lata temu ogłosiła koniec kariery. Właśnie została mistrzynią świata w łyżwiarstwie figurowym
"Teraz, gdy w końcu osiągnęłam swoje sportowe cele, zamierzam zająć się swoim życiem" - ogłosiła w kwietniu 2022 roku Alysa Liu. Miała wtedy 16 lat, dwa tytuły mistrzyni USA i brązowy medal mistrzostw świata. Długo bez sportu nie wytrzymała. Wróciła do treningów i rywalizacji, by w miniony weekend sięgnąć po największy sukces - mistrzostwo świata. I to wszystko jeszcze przed 20. urodzinami.
Skrót występu w programie krótkim Alysy Liu na MŚ w Bostonie
Źródło wideo: Eurosport
Liu w historii łyżwiarstwa figurowego zapisała się już jako 13-latka. Żadna łyżwiarka przed nią nie sięgnęła w tak młodym wieku po tytuł mistrzyni USA. A najmłodsza w historii Stanów Zjednoczonych złota medalistka na jednym sukcesie nie poprzestała. Minął rok i tytuł obroniła. Ameryka ogłosiła ją objawieniem.
Po tych sukcesach przyszły kolejne, w tym brązowy medal na mistrzostwach świata we francuskim Montpellier w 2022 roku. I pierwsze rozczarowania - na igrzyskach olimpijskich w Pekinie była dopiero siódma. Po czasie zyskała jedno miejsce w wyniku dyskwalifikacji złapanej na dopingu Kamiły Walijewej, ale marna to była pociecha. Liu była już wtedy na sportowej emeryturze.
"Zająć się swoim życiem"
Ogłosiła ją kilka tygodni po powrocie ze stolicy Chin. Nie powiedziała tego wprost, ale wyraźnie dała do zrozumienia, że czuje się rywalizacją wypalona.
"Zaczęłam jeździć na łyżwach, gdy miałam pięć lat, co daje mi około 11 lat na lodzie. To było szalone 11 lat" - napisała na Instagramie, tłumacząc decyzję o zakończeniu kariery. "Przeżyłam dużo dobrego i dużo złego, ale tak już po prostu jest. (…) Nigdy nie sądziłam, że osiągnę tak wiele" - dodała. "Teraz, gdy w końcu osiągnęłam swoje sportowe cele, zamierzam zająć się swoim życiem" - zakończyła i zniknęła z tafli.
Zaczęła robić to, na co nie miała wcześniej czasu lub to, czego z uwagi na łyżwiarską karierę wcześniej robić nie mogła. Pierwszy raz w życiu stanęła na nartach. Poczuła nową, nieznaną dotąd radość. I jednocześnie tęsknotę do dyscypliny, którą uprawiała przez większość życia.
Treningi wznowiła po dwóch latach. Kilka miesięcy później wróciła też do rywalizacji. W końcu znalazła się w kadrze USA na rozgrywane w Bostonie mistrzostwa świata.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/04/02/4115712-83451893-2560-1440.jpg)
Skrót występu w programie krótkim Alysy Liu na MŚ w Bostonie
Źródło wideo: Eurosport
Wielki powrót
Wchodząc na taflę przed programem krótkim, potknęła się o próg. Potraktowała to jak dobry znak. Wygrała, nieznacznie wyprzedzając Japonkę Monę Chibę i swoją rodaczkę Isabeu Levito. Stanęła przed szansą, której jeszcze kilka dni wcześniej w ogóle się nie spodziewała. W piątkowy wieczór w Bostonie przypieczętowała swój powrót tytułem mistrzyni świata. I nieoczekiwaną rolą faworytki w wyścigu po olimpijskie złoto w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo.
Gdy skończyła swój występ w programie dowolnym, nie mogła uwierzyć w to, co się stało. - Co do cholery? - powtarzała, łapiąc się za głowę.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/03/29/4114457-83426793-2560-1440.jpg)
Figure Skating - Women - Boston - Clips - Alysa Liu wins
Źródło wideo: Eurosport
- Nie będę kłamać, to kompletnie szalona historia - mówiła później mediom. - Nie mam pojęcia, jak udało mi się wrócić i zostać mistrzynią świata - wciąż nie dowierzała.
- W ogóle się tego nie spodziewałam - relacjonowała, odnosząc się do prowadzenia po programie krótkim. - Nie miałam żadnych oczekiwań. Już chyba nigdy nie będę w sobie nosić oczekiwań przed zawodami. Będę się skupiać tylko na tym, co mogę dać z siebie podczas występu.
- Nigdy w życiu niczego nie żałowałam - odpowiedziała, zapytana o to, czy z dzisiejszej perspektywy nie ma poczucia straconego czasu, gdy była poza rywalizacją. - Każda podjęta przeze mnie decyzja była powodem do radości. To właśnie doprowadziło mnie do miejsca, w którym właśnie jestem - przekonywała.
Srebro w Bostonie zdobyła Japonka Kaori Sakamoto, brąz przypadł w udziale Chibie. Reprezentująca Polskę Jekaterina Kurakowa była 18., co zapewniło jej olimpijską kwalifikację.
(macz)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/11/22/image-53f38665-04cc-478d-88a3-8e3fdda0e38e-68-310-310.jpeg)