Igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Raven Saunders wystąpiła w charakterystycznej masce

Raven Saunders z siódmym wynikiem awansowała do finału konkursu pchnięcia kulą. Nie to było najważniejsze w jej występie. Wicemistrzyni olimpijska z Tokio wystąpiła ponownie w charakterystycznej masce. Okazuje się, że jest to ważny manifest. - Wszystko, przez co przeszłam w związku ze zdrowiem psychicznym, ma znaczenie. Mam nadzieję, że nadal będę mogła inspirować i motywować - mówiła 28-latka.

Paryż 2024. Lekkoatletyka. Pchnięcie kulą Saunders w eliminacjach

Źródło wideo: Eurosport

Saunders przed trzema laty zdobyła srebro po rzucie na 19,69 metra, najlepsza wtedy była Chinka Gong Lijiao (20,58 metra. Teraz Amerykanka wydaje się znajdować w nieco gorszej formie, ale być może w finale pomoże jej jeden z charakterystycznych dodatków. Zaprezentowała go ponownie w czwartkowych kwalifikacjach, gdy uzyskała 18,62 m.
28-latka często startuje, nosząc maskę superbohatera filmów fantasy Hulka. Od niego ma też tak samo brzmiący przydomek. Saunders od dawna jest znana z zamiłowania do noszenia masek. W czwartek wystąpiła w czarnej.
Zawodniczka nosi maskę z wielu powodów. Stało jej się to rytuałem przed igrzyskami w Tokio. Panowała pandemia choroby COVID-19 i sportowcy nie tylko w kwalifikacjach olimpijskich musieli je zakładać je dla bezpieczeństwa. Lekkoatletka z Charleston przyzwyczaiła się do tej części garderoby.
.
picture

Paryż 2024. Lekkoatletyka. Pchnięcie kulą Saunders w eliminacjach

Źródło wideo: Eurosport

Miała trudności z kontrolowaniem siebie

Saunders po pewnym czasie zauważyła, że maska w jej przypadku działa również jako swoisty środek odstraszający rywalki od wciągania jej w niepotrzebne pogawędki przed startem. Woli poświęcić czas na motywacji.
- Lubię być swoim największym wsparciem. Nie mogę powiedzieć, co do siebie mówię, ponieważ większość rzeczy trzeba byłoby usunąć. Chodzi o to, aby przez pozytywne myślenie dać sobie dodatkową siłę i moc - opowiadała w rozmowie z serwisem Yahoo.
Sauders przydomek "Hulk" zyskała częściowo dzięki potężnej sylwetce. Przy wzroście 165 centymetrów waży około 110 kg.
Chodzi także o bohatera, który przemienia się w postać filmowego Hulka. Bruce Banner ma problemy w kontrolowaniu swojego alter ego i umiejętności wyczucia momentu, w którym należy dać upust emocjom.
- Na początku, podobnie jak Hulk, miałem trudności z kontrolowaniem, kiedy ten mój Hulk się pojawiał, a kiedy nie. W trakcie mojej podróży, zwłaszcza w radzeniu sobie ze zdrowiem psychicznym i tym podobnymi rzeczami, nauczyłam się, jak to kontrolować - tłumaczyła.
picture

Raven "Hulk" Saunders podczas zmagań w Tokio

Foto: Getty Images

ma ważne zadanie

Saunders mówi otwarcie o zmaganiach z problemami psychicznymi i przeszkodach, które udało jej się pokonać, aby dotrzeć na igrzyska olimpijskie.
- Wszystko, przez co przeszłam pod względem zdrowia psychicznego, ma znaczenie. Niezwykle ważna była dla mnie możliwość odebrania medalu w Tokio i w ten sposób zainspirowania tak wielu osób ze społeczności LGBTQ+, tych które zmagały się z problemami ze zdrowiem psychicznym, osób ze społeczności afroamerykańskiej i osób, które są czarnoskóre. Mam nadzieję, że nadal będę mogła inspirować i motywować - dodała.
picture

Saunders podczas czwartkowych kwalifikacji

Foto: Getty Images

Finał pchnięcia kulą zaplanowano na piątek. Początek o godzinie 19.37. Najlepsza w eliminacjach okazała się Kanadyjka Sarah Mitton. Kanadyjka uzyskała 19,77 m.
Jedyna Polka w stawce Klaudia Kardasz była 19. (17,45 m). Mimimum kwalifikacyjne wynosiło 19,15 m, udało się je uzyskać jednynie trzem kulomiotkom.
(Srogi/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama