"Dostarczanie fałszywych dowodów". Były rekordzista świata w maratonie zdyskwalifikowany na cztery lata

W styczniu tego roku pojawiły się pierwsze informacje na temat nieprawidłowości dotyczących zgłaszania miejsca pobytu oraz podejrzenie manipulacji próbkami przez Wilsona Kipsanga.

Brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie z 2012 roku został wówczas tymczasowo zawieszony. Teraz Światowy Trybunał Dyscyplinarny ds. lekkoatletyki
(World Athletics Disciplinary Tribunal) nałożył ostateczną karę czterech lat dyskwalifikacji.

"World Athletics Disciplinary Tribunal zakazał biegaczowi długodystansowemu Wilsonowi Kipsangowi z Kenii startów przez cztery lata ze skutkiem od 10 stycznia 2020 r. Kara jest rezultatem niepowodzeń związanych z informowaniem o miejscu pobytu i dostarczanie fałszywych dowodów" - poinformowała Athletics Integrity Unit w komunikacie.

Kipsang miał czterokrotnie podać nieprawidłowe miejsca pobytu w okresie od kwietnia 2018 roku do maja 2019 roku. Zgodnie z przepisami antydopingowymi sportowcy zobowiązani są informować o miejscu swojego pobytu. Każdego dnia muszą wskazać godzinę, w trakcie której możliwe jest pobranie od nich materiału do badania. Trzykrotna nieobecność zawodnika we wskazanym przez siebie czasie w ciągu roku prowadzi do automatycznego zawieszenia.

38-letni Kipsang, który ma na koncie m.in. dwa triumfy w prestiżowym London Marathon, legitymuje się rekordem życiowym 2:03:13. Kenijski biegacz jest szóstym najszybszym maratończykiem w historii. W 2013 roku w Berlinie uzyskał wynik 2:03:23, który przez rok widniał w tabelach jako rekord świata.

Autor: fira / Źródło: eurosport.pl, Reuters