Była rywalka Andrejczyk zmieniła dyscyplinę sportu

Viljoen wróciła do sportu, który uprawiała w młodości i krótko grała nawet w południowoafrykańskiej reprezentacji. Ale niedługo później rozpoczęła treningi lekkoatletyczne i na kilkanaście lat związała się z oszczepem.

W 2011 i 2015 roku zdobywała brązowe medale mistrzostw świata, zaś w 2016 wywalczyła wicemistrzostwo olimpijskie. W Rio przegrała tylko z Chorwatką Sarą Kolak. Czwarte miejsce zajęła wówczas Maria Andrejczyk. Na igrzyskach w Tokio Polka sięgnęła już po srebrny medal.

W 2018 roku Viljoen odpadła podczas kwalifikacji w MŚ, a w ostatnich dwóch latach startowała tylko w zawodach krajowych. Teraz postanowiła ponownie spróbować sił w krykiecie.

- Mam nadzieję, że będę w stanie pomóc drużynie - powiedziała w rozmowie ze stroną klubową Titans Ladies. - Mam bardzo dużo energii do przekazania. Moja etyka pracy także powinna być pomocna. Tylko ciężką pracą możemy do czegoś dojść. Bo nic w życiu nie przychodzi łatwo. Gra w krykietowej reprezentacji kraju zawsze była moim marzeniem. Mam nadzieję, że będę zdrowa i zdołam pomóc kadrze Republiki Południowej Afryki - zakończyła Viljoen.

- W drużynie panuje prawdziwe poruszenie. Wszyscy wiemy, co Sunette osiągnęła. Możliwość wykorzystania jej niesamowitej etyki pracy i siły psychicznej będzie ogromnym impulsem dla naszego zespołu - powiedziała z kolei Charlotte Serwadi, menedżer zespołu Titans.

Autor: dasz/TG / Źródło: eurosport.pl, bbc.com, news24.com