Niesamowite pchnięcie w Oregonie. Padł ponad 30-letni rekord świata

Aktualny mistrz olimpijski genialną formę zaprezentował już w końcówce maja, kiedy jako trzeci kulomiot w historii złamał granicę 23 m. W Tucson osiągnął dokładnie 23,01 m.

W piątek w oregońskim Eugene znów był wielki, dokonał tego, co nie udawało się nikomu od 20 maja 1990 roku, kiedy rekord świata (23,12 m) ustanawiał Randy Barnes.

Crouser pchnął na kosmiczną odległość 23,37, bardzo zdecydowanie bijąc najlepsze osiągnięcie w historii. - W momencie, gdy kula opuściła rękę, wiedziałem, że będzie dobrze. Nie było to jednak idealne pchnięcie - mówił tuż po zawodach, które były amerykańskimi kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich w Tokio. - Wiedziałem od 2017 roku, że pobicie tego rekordu jest możliwe - dodał.

Za plecami Crousera uplasowali się Joe Kovacs (22,34 m) i Payton Otterdahl (21,92), którzy również będą się liczyć w walce o medale igrzysk.

Aktualny rekord Polski Michała Haratyka to 22,32 m.

Jako pierwszy granicę 23 m przekroczył Niemiec Ulf Timmermann, który w 1988 roku uzyskał 23,06 m.

Autor: pqv/łup / Źródło: eurosport.pl, Reuters