Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Radcliffe jak poseł Ziółkowski. Kryminał za sok z gumijagód


Emil Riisberg

10/04/2017, 15:12 GMT+2

W końcu nie wytrzymała i Paula Radcliffe, całkiem niedawno znakomita biegaczka na długich dystansach i królowa maratonu. Brytyjka już wcześniej bardzo ostro wypowiadała się o dopingu w sporcie, a teraz oświadczyła, że oszuści powinni trafiać za kraty. Czyli dołączyła do powtarzającego to od lat Szymona Ziółkowskiego.

Foto: Eurosport

Radcliffe ma w dorobku złoto mistrzostw świata w maratonie i srebro w biegu na 10000 m. Triumfowała w maratonach w Nowym Jorku i Londynie, do niej należy rekord świata w tej specjalności.

Ziółkowski w rzucie młotem wygrał i igrzyska, i mistrzostwa świata.

Głos zabrali zatem lekkoatleci z najwyższej półki.

Prezerwatywa z czystym moczem

W ubiegłym tygodniu ogłoszono, że w organizmie Jemimy Sumgong wykryto EPO. A Kenijka to zawodniczka, że hej, w roku 2016 zwyciężyła przecież w maratonie olimpijskim. Tego dla Radcliffe było za dużo. - Kara za takie oszustwo powinna był znacznie poważniejsza niż dyskwalifikacja i zawieszenie. Jestem za tym, by oszustom stawiać zarzuty kryminalne - wyznała Brytyjka.
To, co proponuje Radcliffe, Ziółkowski - teraz poseł najjaśniejszej Rzeczypospolitej - mówi od dawna. Od dawna jest za tym, by za wpadkę dopingową - zwłaszcza w czasie igrzysk - karać nie tylko dożywotnią dyskwalifikacją, ale i więzieniem. Dlaczego tak ostro? - Jeżeli ktoś szykuje się do rywalizacji na arenie olimpijskiej, to w kadrze jest, lekko licząc, przez osiem lat. Osiem lat szkolenia, osiem lat obozów, trenera, fizjoterapeuty, bla, bla, bla. Kupa pieniędzy, oczywiście z pieniędzy podatnika. Jeżeli bierze przy tym doping, to świadomie oszukuje i okrada państwo. Pomijam już to, w jakim świetle stawia swój kraj - grzmiał na łamach sport.tvn24.pl w listopadzie 2015 roku.


Przywołał też jedną z historii. Obrazowo. Dosłownie, może i drastycznie. O młociarzu Adrianie Annusie i dyskobolu Robercie Fazekasowi, którzy - by przechytrzyć konkurencję - zastosowali następującą metodę. - Prezerwatywę z czystym moczem, nieskażonym dopingiem, montowali sobie doodbytniczo. Najczęściej przed ostatnią kolejka rzutów prosili o wyjście do toalety i wtedy to instalowali, żeby temperatura moczu była odpowiednia. Z prezerwatywy biegła rurka, z której podczas badania przelewali mocz do badania. Fazekasowi chyba pękła prezerwatywa, w każdym razie złapali go, jak następną wpychał sobie do odbytu - opowiadał Ziółkowski.

Silny jak koń

On współpracę ze swoim trenerem Piotrem Zajcewem zakończył w jeden dzień. - W 2008 roku kilkakrotnie zadałem panu Zajcewowi pytanie, kto bez koksu wykonał trening, który właśnie wykonuję. A trener głupio się uśmiechnął. Byłem silny jak koń, za to beznadziejnie rzucałem. Czegoś brakowało. Dla mnie było jasne, że brakuje soku z gumijagód. Powiedziałem, że to pierd... i to był koniec naszej współpracy.

O co chodzi posłowi? W animowanym serialu "Gumisie" sok z gumijagód dodawał mocy. Tak jak doping dodaje jej sportowcom.

Ziółkowski zajął się sprawą sportowych oszustów w parlamencie. - Po rozmowach z prawnikami wiem, że ta walka nie będzie prosta. Przyjmowanie dopingu musiałoby zostać uznane za przestępstwo, musiałyby się pojawić zarzuty prokuratorskie. Ale zdania nie zmieniam, będę stawał na głowie, by koksiarze trafiali do więzienia - obiecuje poseł.
Autor: rk / Źródło: bbc.com, sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama