Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Piotr Małachowski nie awansował do finału - Lekkoatletyczne mistrzostwa świata 2019.

Emil Riisberg

28/09/2019, 16:00 GMT+2

To nie był udany start dla Piotra Małachowskiego. W pierwszej grupie kwalifikacyjnej Polak uzyskał dopiero 9. wynik i tym samym nie wszedł do finału. W wywiadzie z reporterem Eurosportu dyskobol wyznał, że rozważa zakończenie kariery.

Foto: Eurosport

Pierwszą próbę Polak spalił. W drugiej uzyskał swój najlepszy wynik – 62,20 m. Jednak już wtedy było jasne, że trudno będzie mu się znaleźć wśród najlepszych – czterech innych zawodników już przy pierwszym podejściu uzyskało lepszy rezultat. Niestety dla Małachowskiego, w ostatniej próbie również nie poszło mu najlepiej – rzucił 61,63 m. Ostatecznie przełożyło się to na 9. miejsce. Potrzebował on cudu, by wejść do finału.

Inni też nie dali rady

Najlepszy w grupie Małachowskiego był Jamajczyk Fedrick Dacres – 65,44, a za jego plecami uplasowali się Rumun Alin Firfirica (64,55) i Cypryjczyk Apostolos Parellis (64,50).
Niestety w drugiej grupie nie spisali się również pozostali Polacy - Bartłomiej Stój był 11. (61,79 m), a Robert Urbanek 12. (61,78). Zdecydowanie najlepszy tego dnia był Szwed Daniel Stahl, który w drugiej próbie uzyskał 67,88 m.
Podsumowując wszystkie wyniki Małachowski znalazł się dopiero na 17. miejscu, Stój był 22., a Urbanek 23.

Nie krył rozgoryczenia

Małachowski był mocno zawiedziony swoim występem. Polak po raz kolejny napomknął, że wkrótce rozważy zakończenie kariery. Decyzję podejmie po wojskowych mistrzostwach świata (18-27 października).
- Chora ambicja. Chciałem rzucić bardzo daleko, ale nie myślałem o poprawnym wykonaniu rzutu, tylko o tym, jak daleko on poleci. Jednak żeby poleciał, trzeba to poprawnie zrobić – przyznał po zawodach.
- Myślałem, że 64 metry w eliminacjach, to jest dla mnie pierwszy rzut i spokojnie mogę zakwalifikować się do finału. Niestety, o finale można zapomnieć, więc trzeba się zastanowić, czy dalej trenować. Po wojskowych mistrzostwach świata podejmę decyzję – podkreślił.
- Szkoda pieniędzy podatników na 62 metry. Są dużo młodsi, lepsi zawodnicy, w których warto inwestować – dodał niespodziewanie.
Finał rzutu dyskiem odbędzie się w poniedziałek o 21:15.
Transmisje z zawodów na antenie Eurosportu i w Eurosport Playerze.
Autor: PO/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama