Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Noah Lyles ma pretensje do Christiana Colemana. Kłótnia u amerykańskich biegaczy

Emil Riisberg

02/08/2020, 14:11 GMT+2

Brak odpowiedzialności zarzuca Noah Lyles innemu członkowi amerykańskiej sztafety 4x100 m Christianowi Colemanowi. Mistrz świata odniósł się w ten sposób do zawieszenia Colemana za naruszenie przepisów antydopingowych i obowiązku ujawnienia przed kontrolerami miejsca pobytu.

Amerykańska sztafeta 4x100 m

Foto: Eurosport

Coleman, który oprócz tytułu zdobytego w sztafecie jest też aktualnym mistrzem świata w indywidualnym biegu na 100 m, w ubiegłym roku uniknął kary za złamanie przepisów antydopingowych. W czerwcu został jednak tymczasowo zawieszony po tym, jak po raz kolejny nie poinformował kontrolerów o swoim miejscu pobytu.
Obowiązek ten wynika z zasad stosowania tzw. paszportu biologicznego. Sportowcy są zobligowani do każdorazowego informowania właściwej dla ich kraju agencji antydopingowej o zmianie miejsca pobytu. Ma to na celu ułatwienie przeprowadzenia kontroli i zdejmuje z zawodnika podejrzenie o ukrywanie się przed służbami dbającymi o czystość w sporcie. Trzykrotne uchybienie temu obowiązkowi w ciągu roku może skutkować zawieszeniem nawet na dwa lata.

Wykluczenie Colemana utrudni zadanie

Ewentualna dyskwalifikacja Colemana może znacząco skomplikować amerykańskiej sztafecie sprinterów walkę o mistrzostwo olimpijskie w Tokio.
- Liczyłem na nieco więcej odpowiedzialności - powiedział Lyles o Colemanie w rozmowie z BBC. - Ta sytuacja nas boli, ponieważ chcemy pojechać na igrzyska i pobić tam rekord świata - dodał.
- System lokalizacji jest całkiem łatwy. Wydaje się, że miałem tylko dwa przypadki, w których przegapiłem testy, jeden z mojej winy, drugi z powodu pomyłki kontrolerów. Ale zdarzyły się w innych latach. Od tamtej pory nie opuściłem żadnego testu - opowiadał Lyles. - Jeśli przegapiasz zgłoszenie pobytu i test, musisz poprosić o pomoc kogoś, kto będzie tym dokuczliwym głosem w twoim uchu, który ci o tym przypomina.
Lyles przyznał, że jego stosunki z Colemanem już wcześniej były dalekie od ideału. Podkreślił jednak, że liczy, iż kolega z drużyny uniknie kary.
Autor: macz/twis / Źródło: eurosport.pl, Reuters
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama