Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Paweł Fajdek myśli o Tokio

Emil Riisberg

03/10/2019, 07:03 GMT+2

30-letni młociarz zdobył w środę czwarty z rzędu złoty medal mistrzostw świata w lekkoatletyce. Paweł Fajdek cały czas czeka jednak na pierwsze miejsce na podium podczas igrzysk olimpijskich. Taką szansę będzie miał w przyszłym roku w Tokio.

Foto: Eurosport

Fajdek już dwukrotnie kompletnie zawiódł podczas igrzysk, na które jechał w roli faworyta do złota. Najpierw w Londynie w 2012 roku, a następnie cztery lata później w Rio. W obu nie awansował nawet do głównej rywalizacji. W Tokio w przyszłe wakacje będzie miał prawdopodobnie ostatnią szansę na spełnienie marzenia.
- Czy zamieniłbym cztery złote medale mistrzostw świata na jeden olimpijski? Na pewno nie. Trzeba walczyć o każdy medal, a nie zamieniać. Do trzech razy sztuka. Mogę śmiało powiedzieć, że olimpijskie podium to jedyny mój cel. Skupiam się na tym, by go zdobyć, bo tak po prostu historia ma wyglądać. Azja mi zawsze służy i ja tam zawodów nie przegrywam – przyznał Fajdek.
- Wydaje mi się, że w Tokio to będzie moje miejsce, mój czas i tylko tam może się to sprawdzić. Na więcej nie będę chciał czekać, bo to będzie już to zbyt denerwujące, więc naprawdę dla dobra wszystkich najlepiej zdobyć ten medal i mieć spokojną głowę, a potem bronić po raz kolejny złota mistrzostw świata - dodał.
W środę Fajdek, którego rekord życiowy wynosi 83,93 m, rzucił 80,50. I tak jednak nie dał szans rywalom. Drugiego Francuza Quentina Bigota wyprzedził o ponad 150 centymetrów.
- To były trudne zawody. Przez cały sezon toczyłem niesamowitą walkę o wyjazd na mistrzostwa świata. Od marca do października zmierzałem po ten tytuł. Udało się i fajnie. Nie było łatwo. Jestem trudnym człowiekiem i ci, którzy ze mną współpracują, to wiedzą. Wszystko dobrze się złożyło i po kontuzji mogłem wrócić do rywalizacji - mówił w rozmowie z Eurosportem.

W jego głowie tylko Tokio

- W trakcie konkursu nie było miejsca na szaleństwa. Bolała mnie głowa i miałem problem z jedzeniem. Być może to dlatego, że za długo przebywam już w Dausze. Bardzo chciałem doczekać się wakacji. Zawsze marzyłem, aby krzyknąć do kamery „and still” (nadal – przyp. red.) i zrobiłem to. Myślę, że pokazałem klasę. Tak po prostu trzeba startować. Tak pewnych eliminacji nie miałem nigdy, a samego rzucania w konkursie od dwóch lat. Chciałem uzyskać ok. 82 metry, ale po prostu dalej nie dało się rzucić tego dnia. Teraz w mojej głowie tylko i wyłącznie jest opcja Tokio. Po miesiącu przerwy oraz zasłużonym odpoczynku wracam do wytężonej pracy - dodał zawodnik.
Czołówka finału rzutu młotem mężczyzn
1. Paweł Fajdek (Polska) 80,50
2. Quentin Bigot (Francja) 78,19
3. Bence Halasz (Węgry) 78,18
3. Wojciech Nowicki (Polska) 77,69
Transmisje z mistrzostw w Eurosporcie 1 oraz usłudze Eurosport Player
Autor: srogi/TG / Źródło: Eurosport.pl/PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama