Mistrzostwa świata - Doha 2019. Marija Łasickiene podarowała samochód trenerowi

W Katarze Rosjanka zdobyła wynikiem 204 cm po raz trzeci z rzędu złoty medal. Poprzednio triumfowała w Pekinie w 2015 i dwa lata później w Londynie. Taka sztuka nie udała się dotychczas w tej konkurencji żadnej kobiecie ani mężczyźnie.

Łasickiene, podobnie jak jej koleżanka z reprezentacji, czempionka globu w skoku o tyczce Anżelika Sidorowa, otrzymały po pięć milionów rubli i samochód. Ta nagroda to efekt prośby skierowanej przez pięściarki reprezentacji Rosji do tamtejszej Federacji Boksu.

"Ogromne podziękowania dla Rosyjskiej Federacji Boksu za ich uwagę i ciepłe podejście do sportowców! Jesteście wspaniałymi ludźmi! Fundusze, które otrzymałyśmy, Anżelika i ja podzielimy między wszystkich trzydziestu rosyjskich uczestników mistrzostw świata w Dausze" - napisała we wtorek na swoim Instagramie Łasickiene, która w sobotę została uznana najlepszą lekkoatletką Europy 2019 roku w plebiscycie European Athletics.

A to nie wszystko. - Wszystkie moje medale zawdzięczam trenerowi Gabriljanowi. Będę mieć ogromną satysfakcje, kiedy zobaczę go jadącego tym autem po ulicach Moskwy - przyznała 26-latka, wręczając kluczyki szkoleniowcowi.

Treningi na skoczni wzwyż rozpoczęła w wieku 10 lat właśnie pod kierunkiem Gabriljana. Od 2010 roku, kiedy rozpoczęła w Wołgogradzie studia w akademii wychowania fizycznego, przez dwa lata nad przebiegiem kariery czuwał Borys Gorkow.

Rekordy życiowe Rosjanki to 206 cm na otwartym stadionie oraz 204 w hali. Rekordzistką świata jest od 30 sierpnia 1987 roku Bułgarka Stefka Kostadinowa, która w rzymskich mistrzostwach świata pokonała poprzeczkę na wysokości 209 cm.

Autor: lukl/twis / Źródło: eurosport.pl, PAP