Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Luis Agustin Escriche nie chciał przekroczyć linii mety półmaratonu w Alcudii. Dlaczego? - Lekka atletyka

Emil Riisberg

04/10/2022, 09:03 GMT+2

Luis Agustin Escriche nie miał sobie równych na trasie półmaratonu w Alcudii. Hiszpan samotnie dobiegł w okolice linii mety, ale ku zaskoczeniu wszystkich zwlekał z jej przekroczeniem. "No, dalej, przekrocz ją!" – krzyczał w jego stronę spiker zawodów.

Foto: Eurosport

W półmaratonie w północnej części Majorki w miniony weekend udział wzięło około 800 biegaczy. Zdecydowanie najlepszy okazał się Escriche, którego tempa – poniżej 3 minut i 20 sekund na kilometr – nie był w stanie wytrzymać żaden rywal. Najbardziej zaskakująca okazała się jednak końcówka biegu.
Prowadzący Hiszpan samotnie dotarł w okolice mety, po czym się zatrzymał. Zamiast ukończyć bieg, bacznie przyglądał się zegarkowi.
"Przekrocz linię mety, no, dalej!" – zachęcał go zniecierpliwiony spiker. "Nie wiemy, dlaczego tego nie robi, ale tak właśnie jest" – dziwił się.

Dlaczego nie chciał przekroczyć linii mety?

Przed końcową linią Escriche spędził około 30 sekund.



Dopiero po fakcie wyszło na jaw, czemu biegu nie ukończył od razu. Z jednej strony chciał zgarnąć 150 euro za rekordowy czas w imprezie, ale z drugiej nie miał zamiaru śrubować zbytnio wyniku. W kolejnych latach planuje bowiem poprawiać ten rezultat, licząc na dalsze premie od organizatorów.
Ostatecznie wygrał bieg z czasem 1:08:45, poprawiając dotychczasowy rekord o 35 sekund.
To nie pierwsze tego typu zachowanie w lekkoatletycznej rywalizacji. Podobne zachowanie obserwowano na najwyższym poziomie. Najlepsi tyczkarze w historii Armand Duplantis i Sierhij Bubka też poprawiali rekordy świata o zaledwie centymetr, inkasując przy każdej okazji tysiące euro za każdy taki wynik.
Autor: br/twis / Źródło: eurosport.pl; 20minutos.es
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama