Bolt: trochę czasu minie, zanim ktoś dotrze tam, gdzie ja byłem
Bieg który dał Usainowi Boltowi ostatnie olimpijskie złoto na...
Video: Olympic Channel Bieg który dał Usainowi Boltowi ostatnie olimpijskie złoto...9,81 i zwycięstwo podczas finału olimpijskiego w Rio. zobacz więcej wideo »Od Pekinu do Rio de Janeiro. Wszystkie olimpijskie finały...
Video: Eurosport Od Pekinu do Rio de Janeiro. Wszystkie olimpijskie finały...Były sprinter z Jamajki to jedyny zawodnik, który zdobył złote medale w biegach na 100 i 200 metrów na trzech kolejnych igrzyskach olimpijskich (2008, 2012 i 2016 rok). Usain Bolt dołożył do tego również triumfy w sztafetach, łącznie zdobywając osiem krążków z najcenniejszego kruszcu.zobacz więcej wideo »
Usain Bolt, rekordzista świata w biegach na 100 i 200 m uważa, że w najbliższym czasie nikt nie poprawi jego osiągnięć. - Myślę, że nikt nie pobije wkrótce moich wyników. Trochę czasu minie, zanim ktoś dotrze tam, gdzie ja byłem - ocenił Jamajczyk.
Ośmiokrotny mistrz olimpijski udzielił wywiadu hiszpańskiej gazecie "Marca". - Droga do rekordów była długa i ciężka. Moje fizyczne atrybuty, to że jestem wysoki, pomogły" - powiedział Bolt w rozmowie video.
Legendarny sprinter przyznał też, że nie myśli poważnie o powrocie na bieżnię, chociaż od czasu do czasu wspomina o tym swojemu byłemu trenerowi.
Bolt: nie wszystko poszło zgodnie z planem
- Rozmawiamy o igrzyskach, ale on wie, że nie mówię poważnie. Mówi: "nie cierpisz trenować, więc nie zamierzasz tego zrobić" - zdradził 35-letni Bolt.
Karierę zakończył po lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Londynie w 2017 roku. Jest rekordzistą świata w biegach na 100 (9,58) i 200 m (19,19). Obydwa niebotyczne wyniki ustanowił podczas MŚ w Berlinie w sezonie 2009.
Najszybszy na tych dystansach oraz w sztafecie 4x100 m był też na igrzyskach w Pekinie (2008), Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016). Jeden ze złotych medali wywalczony w sztafecie (2008) został mu odebrany, ponieważ jego kolegę z drużyny - Nestę Cartera - przyłapano na dopingu.
Choć Bolt jest spełniony jako lekkoatleta i dobrze odnajduje się w roli ojca, to cały czas przeżywa niepowodzenie na piłkarskiej murawie. Przebywał na zgrupowaniu m.in. z zespołami Borussii Dortmund, norweskiego Stromsgodset, a następnie australijskiego Central Coast Mariners. Właśnie z tym ostatnim klubem trenował najwięcej i miał nadzieję na podpisanie umowy w styczniu 2019 roku. Władze klubu nie zdecydowały się jednak na zaproponowanie Jamajczykowi zawodowego kontraktu.
- Myślałem, że jadąc do Australii, z dala od mediów, będzie mi łatwiej. Nie wszystko poszło zgodnie z planem. Czuję, że gdybym został w Europie, dostałbym o wiele więcej pomocy i kariera piłkarska byłoby trochę dłuższe i bardziej udana - ocenił.