Krwotok z nosa i sprint po złoto. Waleczna Białorusinka w maratonie

📝Emil Riisberg

12/08/2018, 10:30 GMT+2

Wolga Mazuroniak w niezwykłych okolicznościach została mistrzynią Europy w maratonie. Białorusinkę nie powstrzymał krwotok z nosa, ani nawet to, że pod koniec pomyliła trasę. Złoto wzięła więc sprintem.

Foto: Eurosport

29-letnia Mazuroniak, piąta zawodniczka igrzysk w Rio, w Berlinie była faworytką. Nie zawiodła, ale jej droga do medalu była wręcz ciernista.

Po kilku kilometrach od startu dostała krwotoku z nosa. Niezrażona biegła dalej. W biegu wycierała twarz.

Lekkoatletyka

Ten finisz wzbudził olbrzymie kontrowersje

10 godzin temu

Pomyliła trasę

Do tego w samej końcówce nie zauważyła zakrętu. Gapiostwo Białorusinki omal nie wykorzystała Francuzka Clemence Calvin. Obie zawodniczki zrównały się, ale więcej sił zachowała mimo wszystko Mazuroniak. Sprintem pobiegła po złoto. Calvin wyprzedziła o dobrych kilkadziesiąt metrów.

Czas zwyciężczyni to 2:26.22. Druga Francuzka straciła sześć sekund. Brązowy medal zdobyła Czeszka Eva Vrabcova-Nyvltova - 2:26.31.

Vrabcova-Nyvltova to była biegaczka narciarska. W niedzielnym występie ustanowiła rekord kraju.

Dziesiątą pozycję zajęła Izabela Trzaskalska - 2:33.43.

Belg z rekordem

Wśród mężczyzn najszybszy był Belg Koen Naert, który osiągnął czas 2:09.51. Po srebro sięgnął erytrejski zawodnik Tadesse Abraham - 2:11.24, który od czerwca 2014 roku reprezentuje Szwajcarię. Brązowy medal wywalczył pochodzący z Maroka Włoch Yassine Rachik - 2:12.09.

Naert triumfował w stylu godnym mistrza. Jego rezultat to nowy rekord ME.

Najlepszy z Biało-Czerwonej ekipy Mariusz Giżyński był 13. - 2:16.02. W klasyfikacji drużynowej Polska zajęła piąte miejsce. W niej liczy się suma czasów trzech najlepszych zawodników.

Oprócz Giżyńskiego na starcie stanęło jeszcze pięciu polskich lekkoatletów. Henryk Szost był 19. - 2:18.09, Arkadiusz Gardzielewski 21. - 2:18.21, Błażej Brzeziński 45. - 2:22.35, Artur Kozłowski 52. - 2:26.28, a Yared Shegumo nie ukończył biegu.