Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kemoy Campbell stracił przytomność na mityngu Millrose Games

Emil Riisberg

11/02/2019, 10:22 GMT+1

Kemoy Campbell stracił przytomność w czasie biegu na 3000 metrów na mityngu Millrose Games w Nowym Jorku. Początkowo nikt nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji. Bieg nie został przerwany, a w tym czasie trwała już walka o życie Jamajczyka. Campbell trafił do szpitala.

Foto: Eurosport

Na Millrose Games, który reklamuje się jako najstarszy i najbardziej prestiżowy halowy mityng na świecie, Campbell pełnił rolę pacemakera, czyli odpowiadał za dyktowanie tempa w biegu.

Bieg trwał w najlepsze

28-latek biegł swoim tempem i przewodził stawce, kiedy po przebiegnięciu 1000 metrów nagle opadł z sił i przewrócił się po wewnętrznej stronie toru, wypadając z bieżni.
Pozostali biegacze ominęli chwiejącego się Campbella i kontynuowali bieg. Rywalizacja o zwycięstwo trwała w najlepsze, jednak wtedy oczy kibiców zwrócone były już na to, co działo się na jednym z zakrętów.


Znajdująca się w pobliżu publiczność zaczęła nawoływać do zatrzymania biegu, ponieważ sytuacja wyglądała bardzo poważnie. Zdezorientowani organizatorzy pozwolili jednak dokończyć konkurencję. Bieg wygrał Amerykanin Grant Fisher. Campbell oczywiście nie został sklasyfikowany.
Zanim mityng został przerwany, parę metrów obok rozgrywającego się dramatu organizatorzy zdążyli jeszcze przedstawić z pompą uczestników zawodów w pchnięciu kulą.

Zjednoczeni w modlitwie

Jeden z kulomiotów Joe Kovacs, który przygotowywał się do swojego startu, pomógł usuwać rozłożony sprzęt fotograficzny, aby zrobić miejsce służbom ratunkowym. Kiedy trwała walka o życie Jamajczyka, uczestnicy zawodów w pchnięciu kulą przyklęknęli na bieżni i zjednoczeni modlili się o jego zdrowie.
W ratowanie życia biegacza włączyło się kilka osób. Portal letsrun.com, powołując się na proszącego o anonimowość dziennikarza, podał, że była to normalna akcja ratunkowa łącznie z uciskaniem klatki piersiowej. Będący przy jamajskiej reprezentacji reporter Andre Lowe uzupełnił, że biegacz miał problemy z oddychaniem. W trakcie akcji ratunkowej, która trwała ponad 20 minut, został użyty defibrylator.


Olimpijczyk z Rio i rekordzista Jamajki na 3000 metrów został przewieziony do pobliskiego szpitala Columbia University Irving Medical Center i trafił na oddział intensywnej opieki medycznej.

W stanie stabilnym

Jak poinformowało "Sports Illustrated", Campbell został wprowadzony na 48 godzin w stan śpiączki farmakologicznej. Według agenta Raya Flynna biegacz jest w stabilnym stanie, ale jego funkcje oddechowe musi wspomagać specjalna aparatura.
- Jesteśmy wdzięczni zespołowi lekarzy i tym, którzy jako pierwsi rzucili się na ratunek Kemoyowi, a także za słowa wsparcia od lekkoatletycznej rodziny. Nasze myśli i modlitwy są z Kemoyem i jego rodziną - przekazał Flynn.
Lekarze w dalszym ciągu ustalają, co spowodowało upadek biegacza. W dniach poprzedzających zdarzenie Campbell miał mówić, że nie czuje się najlepiej.
Autor: łup / Źródło: Eurosport.pl, si.com, letsrun.com, deadspin.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama