Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Iga Baumgart-Witan o 2020 roku. "Chcemy zostać najlepszą sztafetą świata" - Lekkoatletyka

Emil Riisberg

26/12/2019, 10:31 GMT+1

Iga Baumgart-Witan odważnie deklaruje, że w 2020 roku wespół z koleżankami chce stworzyć najlepszą sztafetę świata 4 x 400 m. - W sporcie nie ma gwarancji, że coś się uda, ale po wynikach z ostatnich lat jesteśmy pewne siebie i swoich możliwości - przyznała 30-letnia lekkoatletka.

Foto: Eurosport

- Poprzedni sezon dał nam sporo w sferze mentalnej. Pokonałyśmy Amerykanki w nieoficjalnych mistrzostwach świata sztafet, zostałyśmy najlepszą ekipą Starego Kontynentu pod dachem i wicemistrzyniami świata na stadionie. To mówi samo za siebie. Z roku na rok utwierdzamy się w tym, że jesteśmy całkiem niezłymi sprinterkami - przyznała Baumgart-Witan.

Baumgart-Witan: najlepszą przyjaciółką jest mama

Za podstawę osiąganych przez nią wyników uważa znakomitą, przyjacielską relację ze swoją mamą Iwoną, która jest jej trenerką. Wprost mówi, że gdyby od początku to właśnie ona odpowiadała za przebieg jej kariery, to dziś byłaby jeszcze szybsza.

- Nie oszukujmy się, nie jestem w stanie biegać na poziomie 48 sekund, niestety. To jest po prostu niemożliwe i tu ściganie się z zawodniczkami pochodzącymi z Afryki czy mającymi takie korzenie jest niemożliwe. Być może trafi się fenomenalna Europejka, jedna na milion i ona będzie w stanie to robić, ale ja nią nie jestem. Znam swoje ograniczenia, ale i wartość. Wiem, że mogę poprawiać jeszcze rekord życiowy i to jest cel na 2020 roku. Chcę biegać poniżej 51 sekund - podkreśliła. Od sezonu 2019 ten rekord wynosi 51,02.

Mama to jej najlepsza przyjaciółka. - Gdy jestem zła, rozładowuje moje emocje, gdy potrzebuję przytulenia, też mogę na nią liczyć - wyjaśniła. Nie oznacza to jednak, że treningi są bajką. Katorżnicza praca dała efekty w ubiegłym roku - poza sukcesami w sztafecie Baumgart-Witan pobiegła też indywidualnie w finale mistrzostw świata.

"Śmiało możemy o tym myśleć"

Okres świąteczny traktuje jako wybicie z treningów, bo te w najlepsze trwają już od listopada. Po Nowym Roku czeka ją zgrupowanie w RPA, od lutego zaczną się starty pod dachem. - W niczym to nie przeszkodzi, a nawet pomoże w przygotowaniach do igrzysk - wyjaśniła zawodniczka bydgoskiego BKS-u.

Przyznała, że dla niej i koleżanek ze sztafety igrzyska w Tokio to nie tylko najważniejsza impreza czterolecia, ale życia. Większość z nich kolejnej szansy na olimpijskie podium mieć już raczej nie będzie.
- W 2020 roku chcemy zostać najlepszą sztafetą świata. Co z tego będzie? Nikt dziś nie da nam gwarancji. Wiemy jednak, że możemy śmiało myśleć o tym i w to wierzyć. Czy będziemy tam pierwsze, czy najlepsze tylko z europejskich ekip? Zobaczymy. Na to, jak przygotowane będą rywalki, nie mamy wpływu, a na swoją dyspozycję i owszem - oświadczyła.
Transmisje olimpijskich zmagań w Tokio w Eurosporcie.
Autor: rk / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama