Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Gatlin zdziwiony po prowokacji. "Nie stosuję dopingu"

Emil Riisberg

19/12/2017, 10:02 GMT+1

Jego menedżer miał oferować zakazany u sportowców testosteron, trener wyjaśniać, dlaczego trudno złapać dopingowiczów, a dziennikarze wszystko opisali. Justin Gatlin, mistrz świata w biegu na 100 metrów i pogromca Usaina Bolta, teraz się tłumaczy.

Foto: Eurosport

"Nie stosuję ani nie stosowałem środków dopingowych. Byłem zszokowany i zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że mój trener został wymieniony w związku z tymi oskarżeniami" - oświadczył Amerykanin.
Gatlin to piąty najszybszy człowiek w historii, w przeszłości dwukrotnie przyłapany na stosowaniu zakazanych substancji.

Doping dla aktora

Jego oświadczenie to odpowiedź na artykuł "Daily Telegraph", w którym napisano, że współpracownicy lekkoatlety, trener Dennis Mitchell i agent Robert Wagner, zgodzili się na zorganizowanie środków dopingowych. Z propozycją transakcji wyszli angielscy dziennikarze, którzy udawali producentów filmowych. Tłumaczyli, że potrzebują testosteronu i hormonu wzrostu, bardzo popularnych specyfików wśród dopingowiczów, dla jednego z aktorów w celu poprawienia jego kondycji fizycznej.

Trener sprintera w rozmowie z zakonspirowanymi dziennikarzami miał nawet przyznać, że dopingowicze oszukują kontrole, bo stosują środki, których po prostu nie da się wykryć. Gatlin zapewnił, że rozstał się z Mitchellem, dodał, że więcej informacji na temat afery nie będzie udzielał.
Sprawą zajęły się władze lekkiej atletyki z IAAF, swoje śledztwo wszczęła także Amerykańska Agencja Antydopingowa.
Gatlin w tym roku został mistrzem świata. W finałowym biegu na 100 metrów pokonał m.in. najszybszego człowieka na ziemi Usaina Bolta.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama