Armand Duplantis znów pobił rekord świata w skoku o tyczce

Niesamowity 20-latek podczas halowego mityngu w Szkocji pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 6,18 m. Zrobił to ze sporym zapasem, więc już można w ciemno zakładać, że to kwestia czasu, kiedy poprawi i ten wynik.

6,18 m Szwed uzyskał w pierwszej próbie. Rywale nie byli w stanie nawiązać z nim walki. Drugi Amerykanin Sam Kendricks i trzeci Belg Ben Broeders uzyskali po 5,75 m. Czwarte miejsce zajął Paweł Wojciechowski (5,65 m), a piąte Robert Sobera (5,50 m).

Za swój rekordowy wyczyn Armand zgarnął w sobotę czek na 30 tys. dolarów.

Tydzień temu Duplantis podczas Orlen Copernicus Cup w Toruniu skoczył 6,17 m i wykreślił z archiwów rekord świata rekord Francuza Renauda Lavillenie z 2014 roku.

- To wspaniały i szalony moment - cieszył się.

Jest młody, ale już świadomy swoich możliwości. Po powrocie z Torunia zapowiedział, że do Glasgow jedzie swój rekord wyśrubować.

- Chcę być lepszy i lepszy - oznajmił.

A więc jest.

Szwed ma już w dorobku złoty medal mistrzostw Europy wywalczony w 2018 roku w Berlnie. W 2019 w Dausze został natomiast wicemistrzem świata. Wówczas musiał uznać wyższość Kendricksa.

Autor: twis / Źródło: eurosport.pl, PAP