Armand Duplantis pomaga w walce z koronawirusem. Numer startowy z Torunia na aukcji

Pieniądze ze sprzedaży zasilą konto akcji szwedzkiego radia, wspierającej walkę z koronawirusem.

Licytacja rozpoczęła się w środę na największym szwedzkim portalu aukcyjnym tradera.se. Zakończy się 9 kwietnia i dochód z niej ma pomóc osobom z grupy najwyższego ryzyka zarażenia koronowirusem, czyli starszym.

"Mam nadzieję, że chociaż w taki skromny sposób mogę pomóc w walce z tą potworną epidemią. Moi dziadkowie ze strony mamy mieszkają w Szwecji w Avesta i będąc w wieku powyżej 85 lat, znajdują się właśnie w tej grupie. W podobnym wieku są rodzice mojego ojca mieszkający w USA w Lafayette" - powiedział Szwed dziennikowi "Aftonbladet".

Wcześniej Duplantis wielokrotnie podkreślał, że 8 lutego w Polsce nastąpił w jego karierze wielki przełom. Wtedy, podczas Copernicus Cup, pokonał poprzeczkę zawieszoną na 6,17 m. Tydzień później w Glasgow poprawił swój rekord na 6,18 m, lecz zapewnił, że "to w Toruniu przy nieprawdopodobnym dopingu wspaniałej publiczności i pozytywnej energii, która wypełniała halę, mój świat się zmienił" .

Tyczkarz przebywa razem z rodziną w USA w Luizjanie, gdzie trenuje w ogrodzie rodziców.

Duplantis był największą nadzieją Szwecji na złoty medal olimpijski w Tokio, a wręcz ze względu na tegoroczną formę murowanym faworytem do złota w swojej dyscyplinie. Stąd jego wielkie rozczarowanie, gdy okazało się, że igrzyska zostały przełożone.

Autor: twis / Źródło: Eurosport.pl/PAP