Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Anulowanie lekkoatletycznych rekordów. Fajdek mógłby skorzystać

Emil Riisberg

02/05/2017, 15:11 GMT+2

- Rekord świata w mojej konkurencji jest mocno wyśrubowany, wręcz kosmiczny - mówi Paweł Fajdek. Akurat jego sprawa anulowania niektórych najlepszych lekkoatletycznych wyników interesować może bardzo. Niewykluczone, że po weryfikacji ze swoim rezultatem znalazłby się w ścisłej czołówce.

Foto: Eurosport

Najdalej młotem rzucano głównie w latach 80 i 90. W gigantycznej większości odległości te należą do zawodników państw byłego bloku wschodniego. Wiele z tych rezultatów budzi wątpliwości, podobnie jak ich autorzy.
86,74 m - na taką odległość młot posłał reprezentant ZSRR Jurij Siedych. To wynik nie pobity do dziś. Fajdka - mistrza Europy, świata i obecnie absolutnego dominatora koła - wówczas nie było jeszcze nawet na świecie. Rekord Rosjanina ma już 31 lat. Fajdkowi z 83,93 m wciąż mu do niego daleko.
- Rekord świata w mojej konkurencji jest jednym z najstarszych. Jest mocno wyśrubowany, wręcz kosmiczny. Ja staram się, jak mogę. Na tym poziomie, przy tym dystansie, jest to bardzo ogromna różnica - nie ma wątpliwości Fajdek.

"Nieoczyszczona" dziesiątka

Jego rekord Polski jest w tej chwili 44. wynikiem na świecie. Dalej rzucało w sumie dziesięciu innych zawodników.
- Czy wszystkie wyniki na liście są sprawiedliwe? No nie. Wszyscy to wiedzą, ale te rezultaty cały czas wiszą. Nawet jeśli ktoś został złapany, to anulowano wynik z tych konkretnych zawodów, a inny traktowano jako normalny. W dalszym ciągu ta dziesiątka jest "nieoczyszczona".

Jest propozycja

Nic dziwnego, że polski młociarz jest zwolennikiem pomysłu Europejskiego Stowarzyszenia Lekkoatletycznego (EA), które rozważa anulowanie rekordów Starego Kontynentu z czasów, gdy kontrole antydopingowe były mało skuteczne.

- To spowodowałoby, że lekkoatletyka by odżyła. Kibice nabraliby więcej zainteresowania. Każdy potencjalny start byłby możliwością bicia rekordów świata. To oznaczałoby więcęj sukcesów dla sportowców, także Polaków.
Wszystkie rekordy, ustanowione przed datą, która ma być dopiero zdefiniowana, byłyby traktowane jako "dawne rekordy Europy". Propozycja zostanie przedstawiona światowej federacji (IAAF) i będzie analizowana podczas posiedzenia Rady IAAF w sierpniu.

Oni rzucali dalej od Fajdka:

Jurij Siedych (Rosja)
Sirgiej Litwinow (Rosja)
Igor Nikulin (Rosja)
Wadzim Dziewiatouski (Białoriuś)
Igor Astapkowicz (Białoruś)
Iwan Cichan (Białoruś)
Jüri Tamm (Estonia)
Adrián Annus (Węgry)
Koji Murofushi (Japonia)
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama